Tani i wydajny substrat do produkcji energii ? to aktualnie jeden z najbardziej pożądanych przez właścicieli biogazowni rolniczych towarów.

Czasy, w których wielu twierdziło, że najlepiej jest dozować kiszonkę z kukurydzy, bo to substrat wydajny, sprawdzony i dopasowany do zaimplementowanej technologii, już dawno minęły. Zdecydowana większość z 58 polskich biogazowni rolniczych, które w chwili pisania tego artykułu figurowały w rejestrze ARR, jest przystosowana od strony technologicznej do produkcji metanu właśnie z kukurydzy, która stanowi jeden z najdroższych substratów na rynku. To czyni produkcję biogazu nieopłacalną.

Od wielu miesięcy obserwuje się intensywne starania właścicieli biogazowni rolniczych o pozyskanie różnych odpadów i produktów ubocznych z przetwórstwa żywności. Stały się one dla nich cennym towarem, ponieważ pozwalają na ograniczenie ilości dozowanej kiszonki z kukurydzy. Powstały firmy, które wykorzystują obecną koniunkturę i, występując w roli pośrednika, odbierają odpady u źródła ich powstawania oraz przewożą do zainteresowanych biogazowni, doliczając sobie, często niemałe, marże. Pomimo że wielu narzeka na ceny i konkurencję, podbierającą sobie nawzajem wsad do fermentorów, na ogół chętnych nie brakuje.

Nie wszyscy są jednak świadomi, że biogazownia i proces fermentacji metanowej to nie śmietnik, który bezkarnie i w dowolnych ilościach przyjmie wszystko. Nieprawidłowy, zbyt pochopny dobór składu dozo...