Uporządkowanie systemu gospodarki osadowej w Polsce jest tematem wielu spotkań i konferencji branżowych. Od lat słyszymy postulaty dotyczące wprowadzenia dokumentu, który uporządkowałby ten system. Podczas tegorocznej konferencji ?Suszenie i termiczne przekształcania osadów ściekowych?, zorganizowanej przez firmę Abrys, pojawił się pierwszy jednoznaczny tego zwiastun.

Tytułowym światełkiem w tunelu jest zwycięstwo prof. Januarego Bienia i jego współpracowników z Politechniki Częstochowskiej w przetargu na przygotowanie założeń do ?Strategii zarządzania osadami ściekowymi?, która może być zaczątkiem do powstania ?Krajowego planu gospodarki osadami ściekowymi?. Te założenia zwiastują wprowadzenie uregulowań prawnych, których bardzo brakuje w kwestii zagospodarowania osadów ściekowych w Polsce. Na konferencji podkreślano, iż obok innych dokumentów strategicznych w Polsce, takich jak KPOŚK i KPGO, powinien powstać także KPGOŚ, będący integralną częścią jednego z tych programów.

Spotkanie, na którym podano te informacje, odbyło się w dniach 16-18 września br. w Opolu. Wybór miejsca konferencji nie był przypadkowy, ponieważ w tym mieście pojawiła się nowa instalacja do suszenia osadów, eksploatowana przez Wodociągi i Kanalizację w Opolu. Suszarnię, która jest obecnie na etapie rozruchu, udostępniono do zwiedzania uczestnikom debaty.

Teraźniejszość i przyszłość gospodarki osadowej

Do wygłoszenia referatów podczas konferencji zaproszono wybitnych specjalistów z Polski i zagranicy. Ich wykładom przysłuchiwało się ponad 150 osób. Bardzo ciekawa i wartościowa była przemowa dr. Tadeusza Rzepeckiego (IGWP), który podpowiedział, czym należy kierować się w procesie przygotowania strategii gospodarki osadami ściekowymi w Polsce. Postulował, iż trzeba zoptymalizować liczbę oczyszczalni, odzyskać maksymalną ilość energii, odpowiednio odwodnić osady przed kolejnymi procesami przeróbki oraz odzyskać fosfor z popiołów po spalaniu osadów. Podkreślił również, iż nie należy rezygnować ze stosowania osadów w rolnictwie i na uprawach roślin przemysłowych.

Aktualne zestawienie krajowych monospalarni i ich charakterystykę zaprezentował Cezary Jędrzejewski (PEWIK Gdynia). Na podstawie doświadczeń z istniejących obiektów zaproponował potencjalnym inwestorom kolejnych instalacji termicznych zwrócenie uwagi na kilka aspektów mogących poprawić bilans energetyczny i ekonomiczny tych obiektów.

Natomiast Wolfgang Podewils (RWE Deutschland, Essen) przedstawił najlepsze dostępne techniki (BAT) w suszeniu i spalaniu osadów ściekowych. Okazało się, że w przypadku osadów ściekowych najkorzystniejsze jest spalanie w warstwie fluidalnej. Jako kolejne możliwe metody wymienione zostały również piroliza i zgazowanie osadów.

Eksploatatorzy mają głos

Ponieważ na mapie Polski pojawia się coraz więcej instalacji do termicznej przeróbki osadów, podczas konferencji nie mogło zabraknąć zagadnień eksploatacyjnych. Tej tematyce poświęconych było wiele wykładów, a także panel dyskusyjny dotyczący doświadczeń eksploatatorów instalacji suszenia i spalania. Wzięli w nim udział prof. January Bień (PCz), prof. Marek Gromiec (KRGW Warszawa), Zbigniew Gieleciak (RCGW w Tychach), Piotr Kętrzyński (WiK Opole), Marcin Sroka (Aquanet Poznań), Cezary Jędrzejowski (PWiK Gdynia), Igor Łojko (Zielonogórskie WiK). Moderatorem dyskusji był dr Tadeusz Pająk.

Paneliści wskazywali na problem dużych rozbieżności w danych dotyczących ilości osadów ściekowych w Polsce. ? Wynika to ze zdolności przetwarzania otrzymywanych informacji ? twierdzi prof. Marek Gromiec. Natomiast prof. Bień zaapelował do przedstawicieli firm wodociągowych obecnych na sali, aby rzetelnie i szczegółowo wypełniali ankiety, które otrzymali od Ministerstwa Środowiska, bo to na ich podstawie sporządzane są m.in. dane o ilości i sposobie zagospodarowania osadów w Polsce. Poruszono również kwestie ekonomiczne budowy instalacji termicznego przekształcania. ? Jeżeli chcemy budować instalację termicznego unieszkodliwiania osadów, musimy przewidzieć, jak będą kształtowały się koszty eksploatacyjne i amortyzacja. Należy pamiętać, że te koszty mają wpływ na cenę wody, którą będą płacić mieszkańcy ? przypomniał prof. Bień.

Martyna Matuszczak