Za nami XVI Międzynarodowe Targi Maszyn i Urządzeń dla Wodociągów i Kanalizacji WOD-KAN. Czas, który upłynął od tej imprezy był dla organizatorów okresem przemyśleń i wyciągania wniosków, ponieważ każda, nawet krytyczna analiza może być stymulatorem zmian… na lepsze.

Gdyby spojrzeć na Targi przez pryzmat statystyki, to można mówić o dużym sukcesie. W ciągu ostatnich pięciu lat powierzchnia wystawowa zwiększyła się o 100% (z 6000-1200 m2), natomiast liczba wystawców z niespełna 250 do 400. To sytuuje jedyne jak dotąd Targi w Polsce w europejskiej czołówce imprez tego typu. Wystarczy przypomnieć, że przeciętna liczba oferentów w innych krajach oscyluje w granicach 200-250. W związku z tym, że liczby nigdy nie oddadzą istoty, funkcji i otwarcia się branży wod-kan na inwestorów, to przywiązywana jest duża waga do imprez, które towarzyszą prezentacji innowacyjnych rozwiązań technologicznych czy nowych maszyn i urządzeń.

Nie ulega wątpliwości, że branża wod-kan przeżywa wielki rozkwit. Nie tylko organizacje ekologiczne, ale cały świat walczy o to, by żyć w zdrowym środowisku i pić czystą wodę. Polska ma tu szczególne zadanie, ponieważ musi jednocześnie likwidować ogromne w tym względzie opóźnienia oraz doganiać Europę, która przecież nie stoi w miejscu. I Polska to robi, czerpiąc finansowe wsparcie ze źródeł własnych i unijnych. Zjawisko to obrazują nie tylko inwestycje prowadzone przez firmy wod-kan i samorządy, ale również ciągle rosnąca liczba przedsiębiorstw produkujących niezbędne w tej branży urządzenia, dysponujących nowoczesną technologią. Jakość oferty producentów z roku na rok jest wyższa i zgodna z zapotrzebowaniem branży. Właśnie ten rozwój możemy zobaczyć każdego roku na Targach w Bydgoszczy.

Pieniądze to jednak nie wszystko. Przypomnijmy, że wystawie towarzyszą seminaria, pokazy i prelekcje. Podczas formalnych i nieformalnych spotkań wymieniane są informacje, toczą się dyskusje, rozważane są prawno-organizacyjne i ekonomiczne aspekty sugerowanych rozwiązań.

Każdego roku organizowana jest też konferencja, dotycząca najbardziej palących problemów środowiska naturalnego. Tym kwestiom staramy się przyjrzeć z wielu stron i próbujemy znaleźć dobrą, nowoczesną odpowiedź na aktualne wyzwania. Tematem wiodącym ostatniej edycji Targów był: „Problem osadów ściekowych – konieczne rozwiązania”. Znawcom tej problematyki nie trzeba wyjaśniać znaczenia i wagi sprawy, o której dyskutowali obecni w Bydgoszczy praktycy, naukowcy, przedstawiciele rządu i samorządów. Celem konferencji było zwrócenie uwagi wszystkich środowisk, również rządu, na konieczność wprowadzenia korekt w Krajowym Programie Gospodarki Odpadami. Temperatura dyskusji i ogromne nią zainteresowanie najlepiej świadczą o tym, że dotknęliśmy kwestii ważnej zarówno dziś, jak i jutro. A perspektywa powolnego tonięcia w błocie osadowym nie jest ani wydumana, ani tak bardzo odległa.

Oczywiście popełniamy też błędy. Na jeden z nich wskazał w swym tekście „Rdza na wózku” Paweł Chudziński, prezes Aquanet Poznań. Autor zwrócił uwagę, że bydgoskie Targi nie dysponują najbardziej nowoczesną infrastrukturą, a konkretnie – własną powierzchnią wystawienniczą. Ten brak również i nam doskwiera od dawna. Izba Gospodarcza „Wodociągi Polskie” nie posiada własnych terenów targowych. Stąd od paru lat czyniliśmy starania o pozyskanie w Bydgoszczy miejsca pod budowę centrum wystawienniczo-targowego. I udało się. Prezydent miasta oraz władze Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie” podpisały w ostatnich dniach maja porozumienie, dzięki któremu za rok wystawcy i ich klienci spotkają się na malowniczym, górnym tarasie bydgoskiego Myślęcinka. Trudno o korzystniejszą lokalizację dla dużych, nowoczesnych imprez targowych oraz lepszą wiadomość dla wszystkich tych, którzy cenią sobie komfort. Jesteśmy przekonani, że „kurczak w rosole”, którego przywołuje w swym artykule prezes Chudziński, będzie za rok jedynie docenianym przez gości smacznym daniem.

Warto jednak przy tym pamiętać, że wrażenie tłoku to efekt zwiększonego zainteresowania Targami. A z roku na rok wystawców i zwiedzających przybywa. Przyjeżdżają oni z całej Polski oraz z innych krajów europejskich, nawet z odległego Izraela. Jeśli ktoś pyta, dlaczego? Odpowiadamy: „Targi WOD-KAN organizowane w Bydgoszczy wpływają na rozwój i unowocześnienie branży wodno-kanalizacyjnej.” Tę opinię potwierdziło 167 respondentów na 188 badanych, natomiast 165 wyraziło zadowolenie z bydgoskich spotkań. Wiemy to, bo wbrew temu, co pisze autor wskazanego wyżej tekstu, aby poznać oczekiwania naszych gości, zrobiliśmy badania, które są źródłem cennych wskazówek. Dzięki nim jest nam łatwiej eliminować słabe strony Targów. Zatem fakt, że w kraju i poza nim powstają nowe targi nie napawa nas lękiem. Przeciwnie. Uważamy, iż konkurencja w globalnym, nowoczesnym świecie to największy sprzymierzeniec rozwoju. Im więcej tego typu targów (wystaw, spotkań, rozmów, kontaktów), tym bardziej skuteczna walka o czyste środowisko. A każdy, kto chce dbać o swoje otoczenie, zamiast zamykać się w czterech ścianach, musi ten świat poznawać. Myślę, że przedstawiciele naszej branży i wystawcy będą jeździć do Berlina, Monachium i wszędzie tam, gdzie warto być, ale uważam też, że nadal będą przyjeżdżać do Bydgoszczy, by w atmosferze tego miasta, w otwartym dla nich i przyjaznym środowisku dyskutować, prezentować i zawierać korzystne kontrakty. Prezes Paweł Chudziński, we wspominanym wcześniej artykule, marzy, by na targi branżowe dojechać w ciągu pięciu godzin z każdego miejsca w Polsce. Pozostaje mieć nadzieję, że dojedzie, kiedy powstaną autostrady, drogi szybkiego ruchu i bezkolizyjne objazdy. Bydgoszcz – to przecież centrum Polski.

Zatem do zobaczenia w Bydgoszczy i wszędzie tam, gdzie można dyskutować o sprawach naszej branży. Warto pamiętać jednak, że szklanka może być do połowy pełna lub do połowy pusta. Każdą rzecz da się ocenić z jednej lub drugiej perspektywy. Wnioski należy jednak wyciągać z obu opcji.

 
Dorota Jakuta, Międzynarodowe Targi Maszyn i Urządzeń dla Wodociągów i Kanalizacji WOD-KAN

Publikowane w miesięczniku polemiki i listy nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji.