Wielu decydentów traktuje GOZ jako pewnego rodzaju fanaberię fascynatorów tematyki. Są trzy żywioły dyskusji o GOZ ? naukowy, rządowy i społeczny. Na razie nie ma styczności między tymi stronami debaty.

Gospodarka o obiegu zamkniętym (GOZ), nowy trend w gospodarce, znalazła swe odzwierciedlenie ? przynajmniej w sferze deklaracji ? w rządowej ?Strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju? i stała się jednym z najszerzej omawianych zagadnień podczas tegorocznego Kongresu ENVICON oraz Targów POL-ECO-SYSTEM w Poznaniu.


Do wyzwań GOZ odnosili się ekonomiści, przedstawiciele rządu, zagraniczni goście Kongresu, specjaliści zarządzania środowiskiem, a także przedstawiciele organizacji pozarządowych. Każdy z nich miał inne wizje rozwoju GOZ i na inne doświadczenia się powoływał. W takim tyglu poglądów łatwo się pogubić, łatwo o kontrowersje, ale jednocześnie niezwykle trudno o wyznaczenie jakiejś kierunkowej tendencji ? poza jednym: wszyscy rozmówcy zgodzili się, że bez względu na to, jaki ostateczny kształt przybierze gospodarka o obiegu zamkniętym, ważne jest, by mieć na uwadze zmniejszenie chłonności zasobowej, surowcowej.


Gospodarka o obiegu zamkniętym to ? cytując raport Klubu Rzymskiego pn. ?Korzyści społeczne z gospodarki o obiegu zamkniętym? ? taki model gospodarki, w którym ?wyroby projektuje się pod kątem łatwości recyklingu, powtórnego użycia, rozbierania na części i ponownego wykorzystania, jako zastę...