W ostatnich tygodniach można zauważyć bardzo intensywną kampanię, mającą na celu wykazanie, ze tzw. poprawka konsumencka w ustawie to samo zło, podobnie jak sama idea energetyki obywatelskiej i rozproszonej, tj. niezależnej od istniejącego oligopolu energetycznego. Obywatel ma się dowiedzieć i uwierzyć, że energetyka odnawialna, w szczególności jej model prosumencki, będzie źródłem wszelkiego zła w istniejącym systemie energetycznym w Polsce, począwszy od znacznych podwyżek cen energii, a skończywszy na destabilizacji sieci energetycznych. Dobór argumentów to oczywiście mało skomplikowana manipulacja, ponieważ porównując ceny energii elektrycznej w Europie, można dokonać odkrycia, że ceny w Polsce należą do najwyższych w porównaniu do tych krajów, w których rozwinęło się OZE. Podobnie jest ze stabilnością sieci energetycznej w wypadku przyłączenia w celu oddania do sieci ogólnej nadmiaru energii wyprodukowanej w źródłach prosumenckich. Udział tej energii jest tak znikomy, że jej zagospodarowanie, utrzymanie rezerw itp. nie powinno stanowić najmniejszego problemu. Można zadać sobie pytanie: po co właściwie ta zakrojona na szeroka skalę akcja propagandowa?

SPIUG i inne organizacje zaangażowane w rozwój energetyki obywatelskiej w Polsce z niepokojem śledzą kolejne informacje pochodzące z Ministerstwa Gospodarki, które już nie kryje, że chce poprawić ?błąd?, jakim jest poprawka prosumencka w ustawie o OZE, której celem najwyraźniej nie było wsparcie energetyki roz...