Na temat propozycji stworzenia woonerfu w centrum miasta z Krzysztofem Żukiem, prezydentem Lublina, rozmawia Judyta Więcławska.

W lutym br. jeden z lubelskich radnych zaproponował, aby na ul. Zielonej, Wróblewskiego, Staszica oraz Świętoduskiej utworzyć woonerf. Pomysł ten spodobał się Panu, czyli prezydentowi miasta, ale pytanie brzmi, czy podjęto już konkretne działania w celu jego realizacji?

Ulica Zielona i inne ulice przyległe do deptaka, stanowiące jego bezpośrednie zaplecze, są bardzo ważnym elementem przestrzeni naszego miasta. Jej funkcje analizowaliśmy m.in. w ramach unijnego projektu ?USER ? zmiany i konflikty w przestrzeni publicznej?, na którego podstawie wypracowaliśmy szereg rekomendacji dotyczących tego obszaru. Obecnie teren ten służy głównie komunikacji samochodowej, funkcjonuje jako ulica jednokierunkowa z miejscami do parkowania. Docelowo chcemy stworzyć tu przestrzeń przyjazną przede wszystkim pieszym i rowerzystom, przy zachowaniu w ograniczonym stopniu komunikacji.

Na jakim etapie są więc prace związane z wprowadzeniem w życie pomysłu radnego?

Dotychczas zostały rozpoczęły się wstępne prace związane z analizą uwarunkowań formalno-prawnych oraz wyłonieniem potencjalnego projektanta. Kolejnym krokiem będzie planowane na grudzień spotkanie z mieszkańcami i użytkownikami tego obszaru. Będziemy chcieli porozmawiać o nowych pomysłach na ul. Zieloną. W dyskusji wezmą udział przyszły projektant, a także przedstawiciele Urzędu Miasta, włączeni w realizację przedsięwzięcia. Następnie będziemy chcieli opracować wstępną koncepcję, skonsultować projekt z mieszkańcami i użytkownikami, a następnie przejść do opracowania ostatecznej koncepcji. Dążymy do tego, by przebudowa ul. Zielonej i innych ulic przyległych do deptaka, zmieniła przestrzeń przyjazną jej użytkownikom, była realizowana równolegle z przebudową pl. Litewskiego i deptaka.

Mówiąc o woonerfach, na myśl przychodzi obraz spokojnej przestrzeni, z odpowiednimi elementami małej architektury, ale także dobrze zagospodarowanymi terenami zieleni. Jak będzie wyglądał woonerf w Lublinie?

Chcemy, by ta przestrzeń była zdecydowanie bardziej przyjazna, umożliwiała komfortowy ruch pieszych i rowerzystów, przy uwzględnieniu potrzeb innych użytkowników. Niemniej ostateczna koncepcja zostanie opracowana przez projektanta po wcześniejszych konsultacjach z różnymi środowiskami zainteresowanymi zmianami w tej części miasta.

Myślę, że to bardzo dobry pomysł, tym bardziej że proces reorganizacji przestrzeni dotyczy centrum miasta.

Nie wyobrażamy sobie, by dyskusja o tak ważnej dla miasta sprawie miała się odbyć bez udziału mieszkańców. Przygotowując proces, zakładamy konsultacje jeszcze przed rozpoczęciem prac projektowych, by zbadać zapotrzebowanie odnośnie funkcji tej przestrzeni. Kolejne konsultacje odbędą się po przygotowaniu wstępnego i ostatecznego projektu.

Zdarza się, że konsultacje społeczne przebiegają bardzo burzliwie. W tej konkretnej sytuacji może pojawić się ryzyko, że niektórym mieszkańcom pomysł stworzenia woonerfu ? gdzie priorytetem są piesi, rowerzyści, a nie samochody ? nie spodoba się.

Dyskusja o najważniejszych przestrzeniach miasta i ich funkcjach zazwyczaj angażuje osoby o różnych poglądach i potrzebach. Staramy się, biorąc pod uwagę wszystkie opinie, wypracować optymalne rozwiązania, służące wszystkim mieszkańcom.

Trzymam kciuki, by udało się wypracować wspólne założenia projektowe. Czy środki na realizację inwestycji zostały już zabezpieczone?

Za wcześnie mówić o konkretnych kwotach w momencie, gdy nie znamy ostatecznego projektu. Gdy będzie gotowy, środki na ten cel zostaną zabezpieczone w budżecie. Jest to dla nas bardzo ważny projekt, związany ze zmianami w śródmieściu.

A czy wiadomo już, kiedy mieszkańcy będą mogli korzystać z przebudowanej przestrzeni?

Woonerf przy ul. Zielonej chcemy stworzyć tak szybko, jak będzie to możliwe.