System odzysku wody pozwala mieszkańcom Sydney ponownie wykorzystać aż 97% wody zużywanej w budynkach. Wzrost cen recyklingowanej wody może jednak zatrzymać rozwój tej technologii. W lipcu br. australijski regulator cen ustalił, że woda dostarczana do budynków z systemów recyklingu wody szarej i odzysku wody ze ścieków nie będzie już sprzedawana za stawki hurtowe (obowiązujące m.in. dla nieruchomości niezamieszkałych), lecz wprowadzone będą stawki detaliczne. Pojawiają się obawy, iż cena wody z odzysku wzrośnie nawet o 1000%. Nadal jednak nie wiadomo, w jaki sposób IPART (niezależny organ ds. ustalania cen i regulacji w Australii) będzie chciał wprowadzić nowe stawki, a ich wysokość pozostaje kwestią sporną między wodociągami i regulatorem. Odzysk wody w Sydney jest niezwykle istotny ? przede wszystkim ze względu na często panujące w tym mieście susze. Na początku stulecia poziom słodkiej wody w Australii spadł do tego stopnia, że rząd musiał wydać ponad miliard dolarów australijskich, aby otworzyć stację odsalania wody. Technologia ta jest jednak niewystarczająca. Zdaniem ekspertów, ponowne wykorzystanie wody jest więc niezbędne, biorąc pod uwagę rosnącą populację w dużych miastach, takich jak Sydney. Mieszkańcy są zabezpieczeni nie tylko przed suszami i skażeniami spowodowanymi burzami, ale również przed potencjalnymi zamachami terrorystycznymi.