Tematyka wakacyjnego felietonu powinna być trochę lżejsza. Zdaję sobie sprawę, że łatwo nie będzie, ale sprawdźmy. Może się uda.

Wybrałem się ostatnio na targ, żeby kupić warzywa, i usłyszałem mniej więcej taką rozmowę: Klientka: Te warzywa co chwilę są coraz droższe. Po ile będą ziemniaki za tydzień? Sprzedawczyni: Ludzie mniej kupują, bo pewnie ich nie stać, a wszystko drożeje dookoła, więc w jaki sposób ma być taniej. Klientka: Dobrze, że chociaż woda nie drożeje.Sprzedawczyni: To z czego oni tę wodę robią, skoro wszystko drożeje? Pewnie jeśli nie podrożeje, to zamkną i w ogóle nie będziemy jej mieli.

Przyszłość jest ważna! 

Ta podsłuchana dyskusja uświadomiła mi jedną rzecz. Świadomość ludzi o konieczności zapewnienia wody na przyszłość. Pojedziemy na wakacje, niektórzy do tak zwanych ciepłych krajów, a tam z wodą bywa bardzo różnie. Wiemy, że w Hiszpanii jest od wielu lat kryzys zasobów wodnych, który ciągle się pogłębia. Jeden rząd obarcza drugi za zaniedbania w budowie źródeł wody. Teraz w jakiś sposób podobno został osiągnięty konsensus w tej sprawie, lecz problem polega na tym, że od decyzji do nowego ujęcia wody mijają długie lata. Czasem nawet kilkanaście lat. I często bywa już za późno na uratowanie miejsc pracy związanych z koniecznością użytkowania wody. Choćby...