Ze Zbigniewem Miazgą, właścicielem zakładów przetwarzania elektroodpadów pod szyldem firmy PolBlume, rozmawia Katarzyna Błachowicz.

 

Zakład jako jedyny w Polsce zajmuje się recyklingiem płytek drukowanych, odzyskuje też luminofor, przetwarzane są baterie, poza tym zakupiona została instalacja do produkcji soli metali od KGHM, a niebawem zostaną otwarte kolejne zakłady. W czym zatem specjalizuje się zakład o tak nietypowej dla recyklingowej branży nazwie?

Gdy firma powstała w 1989 r., zajmowała się roślinami, jak wskazuje jej nazwa. Od tego czasu ewoluowała w kierunku przetwarzania zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Dzisiaj raczej jesteśmy zakładem demontażu ukierunkowanym na zbiórkę odpowiedniej ilości luminoforu w celu pozyskiwania z niego tlenków Europu i Litu. Przetwarzamy też magnesy, a jeśli jest zapotrzebowanie na rynku, to również np. mieszaniny metali ziem rzadkich.

Zasadniczo działamy na trzech płaszczyznach. Pierwsza to zakład demontażu zużytych urządzeń. Druga to chemia i przetwarzanie elementów pochodzących z demontażu części elektronicznych. Natomiast trzecia obejmuje przerabianie płynów, które zawierają związki chemiczne, chociażby nikiel, kobalt, miedź lub cynk, a w następstwie przetwarzanie proszków pochodzących z rozdrabniania baterii niklowo-wodorkowych i litowo-jonowych.

Będziemy budowali drugi zakład, na co otrzymaliśmy dotacje. Z...