Na wiele przyczyn oddziałujących na jakość wody przedsiębiorstwa eksploatujące wodociągi nie mają wpływu. Należy do nich m.in. wybór miejsca i rodzaju ujęcia wody. Znana zasada Hipokratesa (w uproszczeniu): „lepsza dobra woda z dalszej odległości niż gorsza z bliska” nie zawsze była przestrzegana. Nie tylko u nas.
Problem ochrony i poprawy jakości ujmowanej wody jest stale aktualny. Wystarczy przypomnieć zalecenia WHO¹ „Zabezpieczenie systemu zaopatrzenia w wodę przed zanieczyszczeniami stanowi pierwszą linię obrony jakości wody. Ochrona źródeł wody, jako najlepsza metoda zapewnienia bezpiecznej wody pitnej, powinna być rozwiązaniem preferowanym w stosunku do uzdatniania zanieczyszczonej wody w takim stopniu, by nadawała się ona do spożycia”. Wytyczne WHO przy przekroczeniu określonych warunków podają, że „źródło nie nadaje się do celów zaopatrzenia w wodę”. Kryterium oceny jest stopień zanieczyszczenia kałem.
Powszechnie akceptowana u naszych zamożnych sąsiadów filozofia „wielostopniowej bariery technologicznej” („multibariery”) wyraźnie potwierdza, że istotnym elementem zapewnienia dobrej jakości ujmowanej wody jest budowa wysokoefektywnych oczyszczalni ścieków, z wylotami powyżej ujęć wody zlokalizowanych na rzekach lub jeziorach. Preferuje się jednak odprowadzenie oczyszczonych ścieków poniżej ujęć wody, nawet za cenę zainstalowania długich rurociągów. Jeżeli nie jest to możli...