Wszystko jest inspiracją
Diarmuid Gavin to znany w całej Wielkiej Brytanii architekt krajobrazu. Trudno wpisać jego twórczość i projekty w jakiekolwiek ramy. To, co u jednych wzbudza szczery zachwyt, u innych spotyka się z brakiem zrozumienia. Jedno jest pewne – nikt obok prac Gavina nie przechodzi obojętnie, o czym świadczy tegoroczny złoty medal zdobyty na Chelsea Flower Show. O projektach, inspiracjach, roli kształtów, wystawie oraz Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie z DiarmuidemGavinem rozmawia Hanna Bauta.
Czekając na spotkanie, przejrzałam Pana książkę „Design w ogrodzie?”. Ciekawa jestem, który z opisywanych przez Pana stylów ogrodowych lubi Pan najbardziej?
Lubię wszystkie. Kiedy byłem młodszy, istniało więcej konserwatywnych opcji do wyboru. Wszyscy chcieli mieć formalne ogrody. Nie byłem z tego zadowolony, gdyż chciałem tworzyć coś innego, co zapewnia więcej zabawy i możliwości. Jednak im jestem starszy i zdobywam większe doświadczenie, tym bardziej zaczynam doceniać tradycję tworzenia ogrodów, ich przeszłość. Te, które najbardziej lubię, to…
Trudne pytanie?
Może ogrody Christophera Lowella, bo są pełne kolorów, i Greya Dextera, którego projekty są tradycyjne i angielskie, ale nie brakuje w nich kolorów i dramatycznych rozwiązań. Ale w każdym ogrodzi...