Produkcja paliw z odpadów jest jednym ze sposobów zagospodarowania odpadów nienadających się do recyklingu, a posiadających odpowiednio wysoką kaloryczność. Należy brać taką możliwość pod uwagę w obliczu konieczności od 2013 r. ograniczenia składowania odpadów o wartości opałowej powyżej 6 MJ/kg. Paliwa alternatywne cieszą się coraz większą popularnością w Polsce, gdyż mogą być wykorzystywane przez przemysł cementowy, a w innych krajach są również współspalane w instalacjach energetycznych.
O perspektywach i doświadczeniach ze stosowania tego typu paliw mówiono podczas trzydniowej Ogólnopolskiej Konferencji Szkoleniowej „Paliwa z odpadów”, zorganizowanej w dniach 1-3 czerwca br. przez firmę Abrys w Chorzowie.
Problemy w realizacji energetycznego kierunku wykorzystania stałych paliw wtórnych wynikają z trudności analitycznych w wyznaczaniu ich parametrów jakościowych i ograniczeń technologicznych w zakresie podawania do kotła – wyjaśniła dr Leokadia Róg z Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach. Odpowiedzią na te problemy może być certyfikacja paliw z odpadów. Klasyfikację stałych paliw wtórnych wprowadza specyfikacja techniczna CEN/TS 15359:2006 „Solid recovered fuels – Specifications and classes”. Opiera się ona na trzech ważnych charakterystykach jakościowych: wartości opałowej, zawartości chloru i zawartości rtęci. Niestety, jak zaznacza Anna Specht-Schampera, radca prawny z wrocławskiej Kancelarii Prawnej, nie ma przepisów odnośnie parametrów dotyczących paliw alternatywnych. Brak instrumentów prawnych może stanowić barierę dla produkcji tego typu paliw, choć jest to sposób na zagospodarowanie selektywnie zebranych odpadów ulegających biodegradacji.
Zagadnienia te poruszył również dr inż. Aleksander Sobolewski z Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla z Zabrza, proponując przyjęcie odpowiedniego nazewnictwa dla tego typu paliwa – paliwo wtórne. Zwrócił uwagę na istotną kwestię często pomijaną podczas dysput nad wykorzystaniem paliwa z odpadów w energetyce, którą jest konieczność technicznego dozbrojenia istniejących instalacji, w których spalane są paliwa kopalne wraz z paliwami wtórnymi. Ponadto jest to już proces termicznego przekształcania odpadów innych niż niebezpieczne, a instalacja, w której on zachodzi, musi spełniać odpowiednie wymagania techniczne, m.in. w zakresie dozowania oraz monitoringu parametrów procesowych i emisyjnych. – Co więcej, dotyczą jej takie same obowiązki jak podmiotu prowadzącego spalarnię odpadów – wyjaśnił dr Ryszard Wasilewski z Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla, z Zabrza. Stwierdzono również występowanie niekorzystnych zjawisk korozyjno-erozyjnych. Jednakże najważniejszą barierą dla ich powszechnego stosowania jest formalny status – są one odpadem, a nie paliwem. W pewnym sensie przeciwwagę stanowiły przedstawione doświadczenia producentów paliwa alternatywnego i jego odbiorców – przemysłu cementowego. W porównaniu do lat ubiegłych, gdy ta opcja zagospodarowywania odpadów pojawiała się na polskim rynku raczej sporadycznie, obecnie można mówić o boomie w obszarze produkcji paliw alternatywnych. Zapał ten jednak studził Andre Lemlyn z Sita Polska, który zwracał uwagę na jego odpowiednią jakość energetyczną oraz pozyskanie odbiorców.
Stałym już elementem tego typu konferencji, oprócz wykładów, jest możliwość konfrontacji wiedzy z praktyką. W ostatnim dniu uczestnicy zwiedzili dwa zakłady. Jednym z nich był Regionalny Zakład Przetwarzania Odpadów w Chorzowie firmy SITA Starol, która posiada dwie linie do produkcji paliwa: stałego rozdrobnionego (z odpadów stałych, m.in. z odpadów komunalnych) i stałego impregnowanego (z odpadów płynnych, półpłynnych i stałych) oraz stację przeładunkową odpadów niebezpiecznych (SPON). Drugim zwiedzanym zakładem, w którym przy produkcji klinkieru wykorzystuje się energię ze współspalania paliw alternatywnych, była Cementownia Rudniki – Cemex Polska.
Temat paliw z odpadów spotkał się z dużym zainteresowaniem. Niestety, rozwiązanie to jedynie tylko kropla w morzu potrzeb polskiej gospodarki odpadami, gdyż większość z nich trafia na składowisko. – Jesteśmy na biegunie, gdzie 95% odpadów jest składowanych, a musimy znaleźć się na przeciwległym, gdzie wykorzystuje się 95% odpadów – podsumowała konferencję Bożena Środa ze Stowarzyszenia Producentów Cementu z Krakowa.
(bla)