Źródeł „Zielonego punktu” należy poszukiwać w Niemczech, gdzie z końcem lat 80. wprowadzono ustawę „opakowaniową”. Powstała wówczas organizacja odzysku opakowań Duales System Deutschland, której przyznano znaczne dotacje państwowe na uruchomienie działalności. Organizacja ta przedstawiła propozycję, aby na opakowaniach, których recykling jest nie tylko łatwiejszy technologicznie, ale i bardziej opłacalny, nanosić logo – „Zielony punkt”. Logo to DSD zarejestrowała na swoją rzecz w niemieckim Urzędzie Patentowym jako znak towarowy na początku lat 90.
W Niemczech, podobnie jak w Polsce, przedsiębiorcy mogą wykonywać swój obowiązek odzysku samodzielnie lub za pośrednictwem organizacji odzysku. Ponieważ DSD bardzo szybko uzyskała zasięg ogólnokrajowy, a w umowach dotyczących przejęcia obowiązku odzysku zobowiązywała przedsiębiorców do nakładania znaku na wszystkie opakowania wprowadzane na rynek, znak ten w krótkim czasie zaczął pojawiać się na ogromnej ilości produktów sprzedawanych w Niemczech, zarówno na tych, które są poddawane recyklingowi, jak i na tych, które nie są przyjazne dla środowiska i których recykling jest trudny, niemożliwy technologicznie lub ekonomicznie nieopłacalny. Bardzo szybko zatem znak „Zielony punkt” utracił swoją pierwotną funkcję związaną z ekologią i dzisiaj nie wnosi żadnej istotnej dla konsumentów informacji.

Monopolistyczna DSD
DSD zmierza do tego, aby znak R...