Zima bez śniegu, lato bez deszczu?


Pamiętam, gdy przy szukaniu literatury do napisania rozprawy doktorskiej trafiłem na opracowanie dotyczące wpływu zmian klimatu na warunki pogodowe w Europie. Wzrost temperatur jest prognozowany dla wszystkich regionów świata. Mnie w tych opracowaniach najbardziej interesowały przewidywania dotyczące opadów. Zgodnie z ich treścią,w Polsce należy się spodziewać wzrostu opadów w okresie zimowym (przy jednocześnie malejącej częstotliwości opadów śniegu oraz skróceniu okresu zalegania i grubości pokrywy śnieżnej), a latem wydłużenia okresów bezopadowych, przerywanych intensywnymi i krótkimi ulewami. Brzmi znajomo? Ostatnie lata w Polsce dobrze wpisują się w te trendy, co nie oznacza, że pojedyncze miesiące czy lata nie wyłamią się z tej tendencji i będą bardziej mokre niż przeciętnie w wieloleciu. Oantropogenicznych zmianach klimatu mówi się od lat, ale bardziej namacalne dowody tych zmian dostajemy w ostatnich latach w coraz większej ilości. Grudzień, a szczególnie okres świąteczny, bez śniegu stały się już prawie normą. Ponadto pokrywa śnieżna też staje się coraz mniejsza. Od dziesięciu lat prowadzę terenowe badania w okresie zimowym i ostatni raz śnieg utrzymywał się długo z pokaźnym roztopem zimą 2012/2013. Tegoroczna zima bije wszelkie rekordy.

Latem czeka nas rekordowa susza?

To pytanie zadają sobie wszyscy. No, prawie. A ...