Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (m.p.z.p.) w założeniu powinien być dokumentem ustalającym zasady zagospodarowania przestrzennego na co najmniej kilka lat, gdyż koszty jego sporządzenia są duże, a procedura ? długotrwała. Ponieważ ma on być spójny z innymi dokumentami strategicznymi gminy, powinien gwarantować pewną stałość ustalonych kierunków jej rozwoju. Niestety, są to tylko założenia?

Nierzadko bowiem okazuje się, że z różnych powodów ? politycznych, gospodarczych czy też geograficznych (np. pojawienie się problemów z terenami zalewowymi lub osuwiskowymi) ? konieczna staje się częstsza zmiana tego aktu prawa miejscowego.

To nie droga na skróty

Zgodnie z art. 27 Ustawy z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (t.j. DzU z 2012 r. poz. 647, ze zm. ? u.p.z.p.), ?zmiana studium uwarunkowań lub planu miejscowego następuje w takim trybie, w jakim są one uchwalane?. Przepis ten oznacza, że dla zmiany m.p.z.p. konieczne jest dopełnienie wszystkich czynności, niezbędnych dla uchwalenia nowego planu. Nie wymaga się przy tym jednak, by podczas uchwalania nowego planu procedura i wprowadzone do niego przepisy były tożsame z przepisami i sekwencją wszystkich czynności dla planu uchwalonego pierwotnie. Może przecież być tak, że dla poprzedniego planu konieczne było uzyskanie zgód na odlesienie lub odrolnienie gruntów ? ale skoro zmiana przeznaczenia już nastąpiła, to w żadnym pr...