Rozważania sceptyczniejącego optymisty



W jednym z poprzednich odcinków Rozważań („Przegląd Komunalny” 05/2003) ostrożnie wyraziłem nadzieję, że opracowywane Plany Gospodarki Odpadami (PGO) nie staną się jednak kolej-nymi „półkownikami” w naszych urzędach (polonistka zatrudniona w redakcji „Przeglądu Komunalne-go”, w poczuciu dobrze spełnianego obowiązku, skwapliwie ten – jej zdaniem – błąd ortograficzny usunę-ła i w tekście znalazł się jakiś „pułkownik”, co zapewne było dużym zaskoczeniem dla Czytelników). Wtedy prapowodem gdzieś tam tlącego się niepokoju, by tak się nie stało, była raczej świadomość nie-spójności i niejednoznaczności niektórych relacji prawnych, które stanowią podstawę funkcjonowania tej dziedziny i tworzenia PGO, szczególnie w przypadku gminnych Planów. Podobne obawy i powątpiewa-nia wyrażali w tamtym czasie i inni Autorzy, pisząc w PK bądź to o „planach pisanych patykiem na wo-dzie”, bądź to o „bladoróżowych perspektywach gospodarki odpadami”.

Mamy w tej chwili fazę tworzenia powiatowych PGO, a Plany wojewódzkie zostały już właściwie wszędzie opracowane i w dużej liczbie województw przyjęte uchwałą sejmików. Już w trakcie rozpisywania przetargów na Plany wojewódzkie oraz powiatowe słyszało się tu i ówdzie głosy zatroskania, że właściwie jedynym kryte-rium, jakie pozostaje rozpisującym przetargi, jest kryterium ceny. ...