Do tej pory szacowanie wzrostu drzew na wielkich obszarach kraju było mało precyzyjne i oparte o przestarzałe modele. Zespół pod kierownictwem prof. Jarosława Sochy z Wydziału Leśnego Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie opracował nowatorską metodę modelowania wzrostu drzew, która to szacowanie umożliwia. Do jej opracowania naukowcy wykorzystali wyniki lotniczego skanowania laserowego.
– Pokazaliśmy jako pierwsi na świecie, że powtarzane skanowanie lotnicze pozwala na opracowanie modeli wzrostu drzew. Metoda umożliwia obserwację drzew na dziesiątkach tysięcy hektarów lub nawet na obszarze całej Polski. Wcześniej było to niemożliwe ze względów logistycznych i wiązało się z ogromnym nakładem pracy – powiedział PAP prof. Socha.
Nowa metoda opracowana została dzięki środkom uzyskanym z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Polega ona na wykonaniu (w określonych odstępach czasu) skanowania laserowego, którego wynikiem jest chmura punktów zawierająca współrzędne powierzchni terenu oraz wierzchołków rosnących na nim drzew. Następnie obliczana jest różnica wysokości drzew oraz zmiana ich liczby. To pozwala ocenić przyrost pojedynczych drzew i całych drzewostanów.
Naukowcy twierdzą ponadto, że proces ten można jeszcze usprawnić. Wystarczy zeskanować z pokładu samolotu dowolny fragment lasu i w oparciu o jego analizę opracować model, który będzie działał na większych obszarach. Schemat wzrostu, jaki wyłania się z pomiarów zespołu prof. Sochy, jest uniwersalny dla całego obszaru Polski.
Do tej pory leśnicy, próbując oszacować tempo wzrostu drzew, korzystali przede wszystkim z tabel opracowywanych dla większości gatunków jeszcze w okresie przedwojennym, głównie przez niemieckie Leśne Instytuty Badawcze. Dzięki nowym badaniom okazało się, że te dane są niemiarodajne dla obecnych warunków wzrostu drzew.
– Dawne modele nie były zgodne z rzeczywistością, bo ze względu na zmieniające się warunki środowiskowe zmieniło się tempo przyrostu drzew. Teraz możliwe będzie m.in. dokładniejsze określenie ilości dwutlenku węgla pochłanianego przez lasy. Leśnicy będą mogli również podejmować lepsze decyzje dotyczące ilości drewna planowanego do wycinki. Obecnie w Polsce pozyskuje się tylko nieznacznie więcej drewna od połowy jego przyrostu, dzięki temu zasobność polskich lasów stale rośnie i jest dziś ponad dwukrotnie większa niż na początku lat 70. – mówi prof. Socha.
Z opracowanego przez polskich naukowców modelu wynika, że drzewa w naszym kraju przyrastają obecnie zdecydowanie szybciej, niż można to określić na podstawie starych tablic – średnio aż o ok. 30 proc. Dlaczego? Jak mówi prof. Socha, przyczyniło się do tego globalne ocieplenie. W związku z nim sezon wegetacyjny wydłuża się w stosunku do tego, co było we wcześniejszych dekadach. Drugim powodem jest wzrost ilości azotu w glebach. Naukowiec dodał, że już rozpoczęły się analizy dotyczące czynników, które osłabiają przyrost drzewostanów i wpływają na ich witalność oraz stabilność.
Komentarze (0)