Średnia wartość Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW) dla kraju, na podstawie której dokonywana jest ocena stanu zagrożenia suszą, była ujemna i wynosiła w maju-czerwcu -174,5 mm. Względem poprzedniego okresu raportowania zwiększyła się o 16 mm.
Poznań, Szczecin i okolice
Najgorzej jest w Poznaniu i na terenach przyległych do niego, gdzie wskaźnik ten wynosi od -250 do –259 mm. Poznański Aquanet już w maju apelował o rozważne korzystanie z wody poprzez ograniczenie podlewania ogrodów. Problem dotyczy głównie gmin położonych na południe od miasta: Mosina, Kórnik oraz Luboń.
Bardzo duży deficyt wody wynoszący od –240 do -249 mm odnotowano też na terenie nizin: Wielkopolskiej, Szczecińskiej oraz na Wysoczyźnie Żarnowieckiej. Bardzo duże niedobory wody notowano również na Kujawach oraz we wschodniej części Pojezierza Mazurskiego: od -200 do -239 mm.
W dalszym ciągu duże niedobory wody wynoszące ponad 160 mm notowano na bardzo dużym obszarze kraju rozciągającym się na północ od Pasa Wyżyn Polskich, chociaż obszar ten przesunął się już bardziej na północ w stosunku do poprzedniego okresu raportowania. Natomiast w południowych rejonach Polski deficyt wody był już dużo mniejszy wynosił od -50 do -100 mm.
Susza rolnicza
Susza w największym stopniu dotyka zbóż jarych. Na 2478 gmin w Polsce, suszą w uprawach tych zbóż zagrożonych jest 1437 gmin, czyli prawie 58 proc. W przypadku zbóż ozimych i roślin bobowatych zagrożenie dotyczy prawie połowy gmin.
Dotychczas w gminach zagrożonych suszą powołano 1359 komisji szacujących straty, spośród których obecnie aktywnie działa 1326 komisji. Z ich danych wynika, że do 4 lipca liczba poszkodowanych gospodarstw przekroczyła 42,5 tys. Natomiast powierzchnia upraw dotkniętych klęską wynosi ponad 781,8 tys. ha, z czego prawie 18 tys. dotyczy powierzchni działek, na których szkody wynoszą powyżej 70 proc.
W Europie te same problemy
Problem dotyka także innych krajów Europy. W Wielkiej Brytanii ostatnie upalne miesiące doprowadziły do dużego deficytu wodnego. Na kłopoty z wodą narzekają m.in. hodowcy bydła i plantatorzy sałaty. Przedsiębiorstwa wodociągowe na Wyspach apelują o oszczędne korzystanie z wody. Nothern Ireland Water, przedsiębiorstwo działające w Irlandii Północnej, wprowadziło nawet zakaz podlewania ogrodów, informuje brytyjski dziennik The Guardian.
Komentarze (0)