Związek Miast Polskich przygotował opinię do kolejnej wersji projektu nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Samorządowcy pozytywnie przyjęli uwzględnienie przez resort części ich uwag zgłoszonych do pierwotnej wersji projektu z sierpnia 2018 r. Zwrócili jednak uwagę, że regulacja w wielu miejscach wymaga dyskusji i doprecyzowania.
Miasta nie chcą dopłacać do odpadów z własnych budżetów
Miastom nie spodobał się m.in. mechanizm kompensowania wzrostu kosztów poprzez dopłaty ze środków własnych gmin do opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. W ocenie ZMP to zaprzecza zasadzie „zanieczyszczający płaci” i doprowadzi do “pogłębienia obecnego już powszechnie zjawiska subwencjonowania skrośnego kosztów zagospodarowania odpadów komunalnych”.
Samorządowcy zwrócili uwagę, że dopłaty do opłat śmieciowych (wzorowane na systemie dopłat do wody i ścieków) przepływać będą w znacznej mierze do podmiotów prywatnych (branża została sprywatyzowana w ok. 50 proc.), podczas gdy przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne są własnością publiczną.
Według ZMP rozwiązaniem tego problemu jest pilne rozpoczęcie prac nad pozyskaniem dodatkowych środków finansowych poprzez nałożenie powszechnego podatku lub opłaty recyklingowej na szeroką gamę opakowań i produktów jednorazowych (rozszerzona odpowiedzialność producenta, ROP), którymi gminy muszą się zajmować w ramach kosztów gospodarowania odpadami komunalnymi.
Gospodarka odpadami coraz droższa. Branża domaga się zmian [WIDEO]
„Uzyskane środki poprzez transfer do gmin mogłyby dociążyć konsumenta, a odciążyć opłaty dla mieszkańców i pozwolić na uniknięcie konfliktów społecznych wynikających z powszechnego braku akceptowalności społecznej dla kolejnej fali gwałtownego wzrostu opłat, przed którym stoi obecnie większość gmin” – napisano w opinii.
Obecne przepisy są zbyt restrykcyjne
W ocenie ZMP do czasu wprowadzenia systemu ROP resort środowiska powinien też złagodzić „obostrzenia o charakterze kosztotwórczym bezpośrednio wpływające na wysokość opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi”. Chodzi m.in. o czasowe obniżenie tzw. opłaty marszałkowskiej, złagodzenie zakazu składowania tzw. frakcji energetycznej oraz wydłużenie okresu magazynowania odpadów komunalnych.
Związek negatywnie zaopiniował też propozycje obligatoryjnego rozdzielenia postępowań o udzielenie zamówienia na odbiór odpadów komunalnych i postępowań dotyczących zagospodarowania tych odpadów oraz wprowadzenie obligatoryjnych rozliczeń tonażowych i zakaz rozliczeń ryczałtowych w zakresie odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych.
Miasta negatywnie oceniły też pozostawienie sztywnej różnicy pomiędzy opłatami za gospodarowanie odpadami komunalnymi w przypadku odpadów zbieranych selektywnie i nieselektywnie. Zdaniem ZMP ustawa powinna określać w tym zakresie minimalną różnicę pomiędzy stawkami, pozostawiając decyzje co do konkretnych stawek organom poszczególnych gmin.
Źródło: Kurier PAP/Serwis Samorządowy PAP
zbk56
Komentarz #15743 dodany 2019-01-28 11:34:52
Widzę , że miasta dobrze pilnują swojego biznesu i nie naruszalności interesu i spokoju swojego wyborcy. Ryczałt to gwóżdz do trumny przedsiębiorstw , miasta tak kalkują wydatki na gosp odpadami, że w moim przypadku w SIWZ określał ilość ryczałtową w ciągu 2 lat po 600 T/m-c i ani tona więcej , a faktycznie to od 720 m-800 T/m-c, za nad wykonanie miasto mówi że nie zapłaci ani złotówki , a po drugie stwierdza wiedziały gały co brały , nie wy ? to inni będą pracować nawet za mniejsze pieniądze ot i taki to fenomen i buta Urzędnicza . Polska z niczym sobie nie radzi nawet takimi to choć? śmieciami tyko blablanie i pitolenie , wyzwiska i skakanie sobie do gardeł tu nie mamy sobie równych .