Zdecydowana większość “na stracie”
“Pamiętajmy, że głównym kosztem ceny wody jest kwestia płacy – a płaca wzrosła o kilkadziesiąt procent – i koszt prądu, który wzrósł o kilkaset procent. Wobec tego przedsiębiorstwa i spółki wodno-kanalizacyjne chylą się ku upadkowi” – zaznaczył podczas posiedzenia komisji Karnowski.
Czy samorządy chcą podwyżek cen wody?
“Woda jest bardzo ważnym i podstawowym elementem życia i żaden samorządowiec – jeśli będzie miał wpływ na zatwierdzanie taryf, tak jak to było przez wiele lat – nie będzie swoich mieszkańców w żaden sposób obciążał nadmiernymi kosztami. (…) Każdy samorządowiec jest pod ręką mieszkańca – w małych gminach szczególnie – i rozliczani są z tego na bieżąco” – powiedział natomiast poseł Łukasz Horbatowski (KO).
W środę podczas posiedzenia Sejmu poseł Waldemar Buda (PiS) ogłosił, że minister infrastruktury Dariusz Klimczak planuje “uwolnić ceny wody”, w związku z czym “ceny wody podskoczą o kilkadziesiąt procent”. Domagał się, by marszałek Sejmu Szymon Hołownia zwołał Konwent Seniorów i “zaczął pracować nad podwyżkami, które niechybnie zmierzają w kierunku Polaków”. Szef resortu infrastruktury odpowiedział posłowi Budzie. “Rząd nie przewiduje żadnych podwyżek (cen) wody. Planujemy zdecentralizować zarządzenie wodami. Polaków nie czekają żadne podwyżki wody, a pan powinien przestać kłamać” – powiedział Klimczak.
Powrót do rad gmin wyłącznej kompetencji do zatwierdzania taryf za wodę i ścieki przewidują założenia do zmiany ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, oraz Prawa wodnego, przygotowywane przez Ministerstwo Infrastruktury. Jak wynika z opublikowanych w poniedziałek w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów założeń, projektowana zmiana przewiduje częściowy powrót do rozwiązań obowiązujących przed wejściem w życie przepisów ustawy z dnia 27 października 2017 r. o zmianie ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę oraz zbiorowym odprowadzaniu ścieków.
Komentarze (0)