Utrzymujące się od kilku dni opady deszczu spowodowały wezbranie niektórych rzek w woj. śląskim oraz lokalne podtopienia, głównie w okolicach Raciborza i Wodzisławia Śląskiego. W środę, 14 października, od północy do godziny 21:00 śląscy strażacy interweniowali w regionie 377 razy, m.in. pompując wodę z podtopionych posesji i obiektów. 16 razy strażacy usuwali skutki silnego wiatru.
Jak poinformowała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej mł. bryg. Aneta Gołębiowska, najwięcej interwencji odnotowano w środę do wieczorem w okolicach Raciborza (71) i Wodzisławia Śląskiego (60), a także w Gliwicach (37), Rybniku (29) i Cieszynie (27).
W 11 punktach pomiarowych poziom wód w rzekach woj. śląskiego przekraczał w środę wieczorem stany alarmowe, a w 12 punktach stany ostrzegawcze. Wezbrane są wody Odry, Wisły, Olzy, Brynicy, Pszczynki, Psiny i Rudy.
Piętrzenie wody w zbiorniku
Po południu po raz pierwszy proces piętrzenia wody rozpoczął zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny, którego trwająca wiele lat budowa zakończyła się w drugiej połowie tego roku.
“Polder Racibórz Dolny podjął pracę. Aktualnie przepływ pozostaje na poziomie 900 m sześc. na sekundę, wstrzymywany jest do 600 m sześc. Pozwala to na zmniejszenie poziomu wody poniżej zbiornika. Dzięki temu już zaczął obniżać się poziom wody w Odrze, co jest odnotowane na urządzeniach pomiarowych. Na wodowskazie Racibórz-Miedonia w ostatnich godzinach poziom wody obniżył się o 13 cm” – poinformowały w środę wieczorem w komunikacie Wody Polskie.
Decyzja o rozpoczęciu procesu piętrzenia na zbiorniku przeciwpowodziowym Racibórz Dolny wynikała ze zwiększonego ryzyka powodziowego na terenach położonych poniżej zbiornika, gdzie znajduje się m.in. szpital w Kędzierzynie-Koźlu, przeznaczony dla osób chorych na Covid-19.
Przedstawiciele Wód Polskich tłumaczą, że zbiornik Racibórz Dolny opiera się na danych hydrologicznych z posterunku wodowskazowego na Odrze w Krzyżanowicach. Zbiornik podjął w środę pracę przy wskazaniu 711 cm, co odpowiada przepływowi w korycie Odry równemu 818 m sześc. na sekundę. “Praca zbiornika ma na celu wypłaszczenie, wyhamowanie przepływu do 600 m sześc. na sekundę, co przełoży się na stan wodowskazowy ok. 670 cm” – wyjaśniają Wody Polskie.
Racibórz niezagrożony
Raciborski polder zasięgiem oddziaływania obejmuje tereny trzech województw: śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego. Obecnie czasza zbiornika może przyjąć 185 mln m sześc. wody. W razie zagrożenia powodziowego obiekt umożliwia spłaszczenie fali powodziowej oraz opóźnia moment dojścia fali odrzańskiej do ujścia Nysy Kłodzkiej, zmniejszając tym samym prawdopodobieństwo nałożenia się dwóch kulminacji fal, co miało miejsce podczas Powodzi Tysiąclecia w 1997 r.
Wysoki poziom wody w Odrze w woj. śląskim, powyżej stanów ostrzegawczych i alarmowych, jest obecnie w kilku punktach pomiarowych: w Chałupkach, Krzyżanowicach, Olzie i Raciborzu-Miedoni. Z danych wynika jednak, że mimo wysokich stanów wód, obecnie Racibórz nie jest zagrożony powodzią, choć woda wylała w międzywalu Odry i Kanały Ulgi, zalewając plażę i część bulwaru.
“Choć zalana plaża i bulwary mogą niepokoić, nie ma powodu do obaw. Tereny międzywala chronią miasto. Przy wezbraniach takich jak to, z którym mamy do czynienia teraz, ich zalewanie przy obecnie obowiązujących procedurach systemu przeciwpowodziowego jest nieuniknione. W związku z podjętą decyzją o uruchomieniu zbiornika, poziom Odry zacznie opadać” – uspokaja Urząd Miasta w Raciborzu, informując, że miastu nie grozi obecnie powódź.
W woj. śląskim, oprócz Odry, stany ostrzegawcze lub alarmowe przekroczone są także na Brynicy w miejscowości o tej samej nazwie oraz w Kozłowej Górze, na Pszczynce w Pszczynie i Mizerowie-Borkach, na Wiśle w Bieruniu Nowym, a także na rzece Psina w Bojanowie oraz rzece Ruda w Rudzie Kozielskiej.
Od wtorku w wybranych miejscowościach i powiatach województw śląskiej i opolskiego obowiązują ogłoszone przez wojewodów pogotowia i alarmy przeciwpowodziowe. W woj. śląskim dotyczy to powiatów: bielskiego, cieszyńskiego, wodzisławskiego, raciborskiego, żywieckiego oraz Bielska-Białej.
Komentarze (0)