Poznań pod wodą. Nawałnica, zalania, zatopione samochody i zarwany dach hali sportowej

Poznań pod wodą. Nawałnica, zalania, zatopione samochody i zarwany dach hali sportowej
szp
23.06.2021, o godz. 9:17
czas czytania: około 2 minut
0

Nad zachodnią Polską przeszły ulewne deszcze. W Poznaniu i okolicach strażacy interweniowali ponad 1500 razy. Zapadł się dach hali sportowej przy jednej ze szkół. Zalane były ulice, dworce, szpitale. Kierowcy uciekali z zalanych samochodów.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

W poniedziałek, 21 czerwca IMGW wydał ostrzeżenie hydrologiczne pierwszego stopnia dotyczące zlewni dopływów Warty i Noteci. „W obszarach występowania prognozowanych opadów burzowych, na mniejszych rzekach oraz w zlewniach zurbanizowanych, mogą wystąpić gwałtowne wzrosty stanów wody i lokalne podtopienia” – czytamy w komunikacie IMGW.

Ostrzeżenia obowiązywało do wtorku, 22 czerwca, do godz. 2:00. Prawdziwa nawałnica przyszła nad miasto kilkanaście godzin później.

Zapadł się dach hali sportowej

W wyniku ulewy częściowo zapadł się dach hali sportowej na poznańskim osiedlu Pod Lipami. Przed katastrofą dyrektorka szkoły zarządziła natychmiastową ewakuację, więc nikomu nic się nie stało.

Tymczasem z minuty na minutę z Poznania i okolic napływały kolejne zgłoszenia o podtopieniach. Zalane zostało pięć szpitali, drogi, ulice, chodniki i przejazdy pod wiaduktami. Część kierowców zostawiało w nich swoje unieruchomione auta. Woda wdzierała się też do autobusów. W przejściu podziemnym pod dworcem PKP pasażerowie chodzili z parasolami.

Ponad 1500 interwencji

Strażacy interweniowali też w poznańskiej katedrze. W sumie do godz. 17:00, wyjeżdżali ponad 1500 razy.

Studzienki nie nadążały z odprowadzaniem wody. W miejscach, w których nie ma kanalizacji deszczowej jej odpompowywaniem zajmowali się pracownicy Zarządu Dróg Miejskich. Na miejsca wyjechały też wszystkie samochody techniczne poznańskiego Aquanetu i podwykonawców tej spółki.

– Zgłoszeń jest bardzo wiele, w tej chwili nawet nie jestem w stanie podać dokładnej liczby, dlatego że takiego deszczu nie pamiętamy od wielu, wielu lat. Nie ma na świecie takiego systemu kanalizacji deszczowej czy też ogólnospławnej, który byłby w stanie przyjąć taką ilość wody naraz – mówiła tuż po godz. 18:00 Dorota Wiśniewska, rzecznik prasowy Aquanetu, podkreślając, że opady jakie przeszły nad miastem były tak ogromne, że w niektórych miejscach włazy kanalizacyjne wylatywały w górę.


„Po gwałtownej burzy z deszczem sytuacja w mieście powoli się poprawia. Najbardziej ucierpiała północno-wschodnia część miasta. Służby pracują nad przywróceniem normalnego funkcjonowania. IMGW zapowiada jeszcze opady, ale o mniejszej intensywności. Prosimy o zachowanie uwagi!” – poinformował na stronie poznański urząd.„Pod stałym nadzorem jest też główna rura, która odprowadza wodę z lewobrzeżnej części Poznania – proces odbywa się bez przeszkód” – napisano.

Przez ulewę doszło do awarii kilkunastu 10 sygnalizacji świetlnych w mieście. Wymusiła ona zmiany w rozkładzie komunikacji miejskiej. Z powodu osunięcia skarpy między stacjami Kurpińskiego – Lechicka, wstrzymano ruch na całej trasie Poznańskiego Szybkiego Tramwaju. Czasowe utrudnienia w transporcie odnotowano w całym mieście. Około 7 tys. odbiorców nie miało prądu.

Tagi:

Kategorie:

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Woda i ścieki
css.php
Copyright © 2024