Reklama

AD1A Forum Recyklingu 2024 [04.07-14.10.24]

Próby ograniczenia energetyki odnawialnej i rozproszonej

Próby ograniczenia energetyki odnawialnej i rozproszonej
Beata Wiszniewska, dyrektor generalny, Polska Izba Gospodarcza Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej
16.03.2015, o godz. 0:05
czas czytania: około 4 minut
0

Zmiana ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym uderzy w raczkującą energetykę prosumencką - alarmuje Beata Wiszniewska dyrektor generalny Polskiej Izby Gospodarczej Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Po przyjęciu ustawy o odnawialnych źródłach energii Sejm zajął się dwoma innymi ustawami, których wdrożenie będzie miało wpływ na rozwój gospodarczy, w szczególności energetyki odnawialnej. Są to projekty: ustawy o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym i ustawy Prawo budowlane oraz ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem narzędzi ochrony krajobrazu.

Pierwszy projekt bezpośrednio dyskryminuje branżę energetyki odnawialnej i rozproszonej. Zgodnie z uzasadnieniem, intencją autorów było uregulowanie pewnych zagadnień dotyczących bezpieczeństwa obywateli i środowiska oraz akceptacji społecznej dla nowych inwestycji z branży energetyki wiatrowej, chociaż przez ponad 30 lat rozwoju tej formy wytwarzania energii nie zgromadzono przekonujących dowodów naukowych na rzekomą szkodliwość i ryzyka powodowane zwłaszcza przez najnowsze generacje turbin. Tymczasem w projekcie proponowane są zmiany w procesie planowania przestrzennego, nie tylko dla energetyki wiatrowej, ale dla wszystkich obiektów służących wytwarzaniu energii z odnawialnych źródeł energii o mocy przekraczającej 40 kW, dla których zakłada się możliwość lokalizacji wyłącznie na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (m.p.z.p.).

Skąd takie podejście? Nie wiadomo. Dlaczego fotowoltaika, mikrowiatraki czy biogazownie przydomowe mają się charakteryzować znacznie większym oddziaływaniem na środowisko niż inne rodzaje przedsięwzięć mogących potencjalnie oddziaływać na środowisko, takie jak elektrownie i elektrociepłownie, duże centra handlowe, punkty obsługi pojazdów lub zakłady wytwórcze?!

Rykoszetem w prosumenta

Wprowadzenie ustawy będzie silnym uderzeniem w raczkującą energetykę prosumencką. Komplikacje wynikające z proponowanych zmian prawnych najbardziej odczują podmioty zamierzające zrealizować obiekty energetyki rozproszonej o niewielkiej mocy (czyli przede wszystkim biogazownie, instalacje fotowoltaiczne i jednostki kogeneracji wykorzystujące biomasę, których zasięg oddziaływania na środowisko, w tym na sąsiednie nieruchomości, jest istotnie mniejszy niż dużych projektów wiatrowych), a nie inwestujący w energetykę wiatrową, którzy nastawieni są na długi, skomplikowany i kosztowny proces inwestycyjny i dla których już obecnie najważniejsze jest to, żeby procedura lokalizacji elektrowni miała silne umocowanie prawne, a takie zapewnia jedynie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, będący aktem prawa miejscowego.

Ponadto proponowane są bardzo wątpliwe zapisy, umożliwiające przeniesienie roszczeń odszkodowawczych z gminy na inwestora. Ich wdrożenie prowadziłoby do nierównego traktowania podmiotów. Trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego są uchwalane przez władze gminne i chociaż zmiany mogą być wprowadzone na wniosek inwestora, to trudno, żeby ten brał na siebie ciężar roszczeń odszkodowawczych. Jak rozumieć intencję projektodawców, którzy wymagają, aby bez zmiany m.p.z.p. nie było możliwe zainstalowanie w gospodarstwie rolnym mikrobiogazowni o mocy większej niż 40 kW (zmiany takiej nie wymaga wybudowanie chlewni, z której odchody zasilałyby taką biogazownię) czy położenie na dachu dużej stodoły paneli fotowoltaicznych?

Audyt krajobrazowy

W drugim projekcie, mającym na celu wzmocnienie ochrony krajobrazu, proponowane jest m.in. wprowadzenie do systemu planowania przestrzennego nowego narzędzia, jakim ma być audyt krajobrazowy. Sama koncepcja sporządzania audytu przez samorząd województwa jest zrozumiała, jednak wątpliwości budzi możliwość rozstrzygania, jakie konkretnie czynności musi podjąć gmina, aby je wdrożyć do własnej polityki przestrzennej. A przecież ratio legis władztwa planistycznego gminy znajduje swoje uzasadnienie w tym, iż to samorząd gminy jest najbliżej obywateli, w związku z czym to najbardziej kompetentny organ, który powinien określać zasady zagospodarowania przestrzennego. Być może instytucja audytu krajobrazowego nie wzbudzałaby tak dużych kontrowersji, gdyby projekt ustawy określał expressis verbis jego zakres przedmiotowy. Tymczasem, organy samorządu województwa w audycie krajobrazowym będą w szczególności określały „lokalizację krajobrazów priorytetowych” (jest to nowa, niejasno sformułowana forma ochrony krajobrazu). Nawiązując do wspomnianej koncepcji, iż to organy na poziomie gminy najlepiej znają cechy szczególne otaczającego je społeczeństwa, trudno sobie wyobrazić, w jaki sposób organ samorządu terytorialnego na poziomie województwa może lepiej określić „krajobraz szczególnie cenny dla społeczeństwa” aniżeli organ, który na co dzień w jego otoczeniu egzystuje. W odniesieniu do sektora odnawialnych źródeł energii, w dobie powszechnego, często nieuzasadnionego sprzeciwu wobec instalacji OZE, taka konstrukcja „audytu krajobrazowego” może prowadzić do nadużyć ze strony samorządu województwa, a w efekcie znacząco spowolnić inwestycje, i to nie tylko sektora energetyki odnawialnej.

Obydwa projekty wprowadzają narzędzia „ręcznego sterowania” systemem planowania przestrzennego i mają charakter nadregulacji, która przede wszystkim destruktywnie wpłynie na funkcjonowanie ukształtowanego już systemu planowania przestrzennego i systemu ocen oddziaływania na środowisko.

Trudno znaleźć wytłumaczenie dla formułowania takich propozycji, biorąc pod uwagę interes państwa oraz społeczeństwa. Wydawałoby się, że długofalowym celem gospodarczym Polski jest rozwój energetyki bazującej na lokalnych, dostępnych źródłach energii, jakimi są słońce, woda, wiatr i produkty rolnictwa, wykorzystywane do wytwarzania biogazu. W założeniu ma to prowadzić do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego na poziomie krajowym i lokalnym oraz do ograniczenia wykluczenia energetycznego regionów wiejskich. Tymczasem projektodawcy, wbrew naszemu interesowi, jak również wbrew dyrektywom Unii Europejskiej, tworzą coraz poważniejsze utrudnienia dla rozwoju energetyki odnawialnej i rozproszonej, a przy tym komplikują już i tak złożone rozwiązania prawne.

Beata Wiszniewska
dyrektor generalny, Polska Izba Gospodarcza Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej

Tytuł i śródtytuły od redakcji

Tekst opublikowany w miesięczniku “Czysta Energia” (3/2015)

Tagi:

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.
Reklama

AD2 AKADEMIA BDO [16.07-25.08.24]

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.
Reklama

ad1d pszok [25.07-28.08.24]

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do
css.php
Copyright © 2024