Zużycie tworzyw w roku 2017 w Polsce szacuje się na ok. 3,5 mln, co oznacza wzrost aż o 9 proc. w porównaniu do roku 2016. – To bardzo dobry wynik na tle całej Europy, gdzie wzrost ten szacowany jest na 3,5 proc., a wielkość zapotrzebowania na 51,7 mln ton – przekonuje Kazimierz Borkowski, dyrektor zarządzający Fundacji PlasticsEurope Polska.
W europejskiej czołówce
Ilości tworzyw zużywanych na potrzeby przetwórstwa w Polsce stanowią ok. 6,8 proc. średniego zapotrzebowania europejskiego, a Polska pozostaje na szóstym miejscu pod względem zapotrzebowania na tworzywa w Europie po Niemczech, Włoszech, Francji, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii.
– Biorąc pod uwagę segmenty zastosowań w ogólnym zużyciu tworzyw, udział sektora opakowaniowego wynosi 32,5 proc., natomiast wzrósł udział sektora budowlanego – z 24 do 26 proc. – informują eksperci z PlasticsEurope Polska. – Od kilku lat rosną również udziały sektora motoryzacyjnego (wzrost o 10,3 proc.) oraz E&E (6,4 proc.).
Import i eksport
Analizy PlasticsEurope Polska wskazują, iż duży wzrost zapotrzebowania na surowiec do produkcji ze strony polskich przetwórców powoduje, że Polska importuje duże ilości polimerów, a ujemne saldo wymiany handlowej z zagranicą pogłębia się i w roku 2017 wynosiło 2202 tys. ton.
CZYTAJ TAKŻE >>> Odpady tworzyw sztucznych w gospodarce cyrkularnej
Głównym partnerem handlowym Polski w wymianie wewnątrzunijnej, zarówno w eksporcie, jak i w imporcie tworzyw w formatach podstawowych oraz wyrobów, są od wielu lat Niemcy.
– Z krajów spoza UE nasze największe rynki eksportowe to Ukraina – w zakresie tworzyw w formatach podstawowych i Rosja – w zakresie wyrobów – dowodzą analizy PlasticsEurope Polska. Spoza UE najwięcej tworzyw w formatach podstawowych importujemy z Korei Płd., a wyrobów z Chin.
Światowy rynek tworzyw sztucznych
Wartość światowej produkcji tworzyw sztucznych w 2017 r. szacowana jest na 348 mln ton, co oznacza wzrost w odniesieniu do roku poprzedniego o 3,8 proc. Prognozy do roku 2021 wskazują, że wzrost utrzyma się na podobnym poziomie, przy czym dla tworzyw standardowych będzie on niższy niż dla tworzyw konstrukcyjnych.
Kazimierz Borkowski zwraca jednak uwagę, że przed polskim i europejskim przemysłem tworzyw sztucznych stoją nowe wyzwania, mogące negatywnie wpłynąć na konkurencyjność branży tworzyw sztucznych, które są związane z ogłoszoną przez Komisję Europejską na początku roku Strategią na temat tworzyw sztucznych i wdrażaniem GOZ. – Być może pojawią się ograniczenia związane konkretnymi wyrobami, podobnie jak to było w przypadku foliówek – wyjaśnia K. Borkowski.
Komentarze (0)