Raport jest rezultatem wielomiesięcznej ścisłej współpracy ekspertów Saint-Gobain oraz Polskiego Towarzystwa Studiów nad Przyszłością nad badaniem i próbą przewidzenia tego jak będą wyglądać polskie miasta za 30 lat, uwzględniając innowacyjne rozwiązania, które są odpowiedzią na zmiany klimatyczne i społeczne. Raport opiera się na badaniu foresightowym, czyli takim, w którym wybiegamy daleko w przyszłość i badamy wpływ nieistniejących jeszcze rozwiązań na rzeczywistość. Jednak każdą taką podróż kończymy powrotem do teraźniejszości. Ostatecznie bowiem to dzisiejsze decyzje poszczególnych interesariuszy przesądzają, czy prognozy spełnią się, czy nie.
Z punktu, w którym się znajdujemy dzisiaj, przyszłość nie jest zdeterminowana. Ale każdy projekt budowlany, każdy oddany do eksploatacji budynek i każda decyzja co do wyboru technologii zastosowanej w budynkach czy obiektach infrastruktury, przybliża nas do realizacji pożądanych lub wręcz przeciwnie, negatywnych scenariuszy przyszłości. Wobec pilnego zadania wdrożenia zasad zrównoważonego rozwoju w polskich miastach, foresight pomaga podejmować właściwe decyzje i zachęca do sięgania po właściwe innowacje.
Co znajdziemy w raporcie?
Trzy możliwe scenariusze przyszłości oraz omówienie kluczowych funkcjonalności miast takich jak transport, mieszkalnictwo, edukacja czy sposoby wypoczynku.
Emocjonujący Ranking Polskich Miast czyli porównanie największych polskich aglomeracji i ocena, która z nich ma szansę najszybciej uzyskać status miasta przyszłości
Podrankingi miast pod względem takich obszarów jak: budynki biurowe, budynki mieszkalne, transport i infrastruktura, spędzanie wolnego czasu, szkoły.
Treść raportu rzuca nowe światło na aspekty życia, które jeszcze dziś wydają się być bardzo statyczne, a które mogą ulec znaczącej zmianie. Aby te zmiany były tylko lepsze, konkretne działania musimy podejmować już dziś.
Cztery obszary funkcjonowania
Tworząc pierwszy ranking Polskich Miast Przyszłości 2050, a więc tych miast, które mają
szansę najszybciej stać się nowoczesnymi, najlepiej dostosowanymi do zmieniającej się
rzeczywistości, aglomeracjami w perspektywie kolejnych trzech dekad autorzy rankingu
skupili się na czterech obszarach ich funkcjonowania: pracy w mieście (budynkach
biurowych), mieszkaniu w mieście (budynkach mieszkalnych), infrastrukturze miejskiej
związanej ze spędzaniem wolnego czasu (“po godzinach”) oraz transporcie. Już poza
rankingiem, ze względu na charakter dostępnych danych, opracowali dodatkowe
zestawienie miast w kategorii szkolnictwo.
– Najprawdopodobniej większość z nas do 2050 roku będzie mieszkać w miastach.
Przygotowując ranking polskich miast przyszłości zależało nam na zdiagnozowaniu
stanu gotowości naszych aglomeracji do sprostania wyzwaniom, które niesie przyszłość.
A te, okazuje się, nie są wcale tak optymistyczne, jak moglibyśmy się spodziewać. Czeka
nas wiele wyzwań, którym sprostać mogą jedynie współpracujące ze sobą i świadome
problemu władze, organizacje społeczne i przedstawiciele firm, które będą miały udział
w transformacji miast w perspektywie kolejnych trzech dekad – mówi Henryk Kwapisz,
dyrektor ds. relacji instytucjonalnych w Grupie Saint-Gobain, która jest inicjatorem
rankingu “Polskie Miasta Przyszłości 2050”.
Warszawa na przedzie
Najszybciej status miasta przyszłości w Polsce ma szansę osiągnąć Warszawa. Drugie
miejsce zajął Wrocław, a na podium znalazły się również Katowice. Poznań i Gdańsk
zajęły ex aequo czwartą pozycję. Przedostatnia w rankingu jest Łódź. Najdłuższą drogę
do zdobycia statusu miasta przyszłości ma Kraków.
Zwycięzca zestawienia – Warszawa, zdaniem autorów rankingu gra już w lidze
europejskiej, wygrywa w poszczególnych podrankingach lub plasuje się w ich ścisłej
czołówce. Znacznie wyprzedza pozostałe polskie aglomeracje pod względem jakości budynków biurowych i jakości infrastruktury miejskiej, w której spędzamy wolny czas (w ocenie tych kategorii posłużono się analizą liczby uzyskanych dla tych budynków certyfikatów wielokryterialnych oceniających budynki pod względem ekologii, ekonomii i ich jakości socjalnej), a także w kategorii transport. Warszawa jest m.in. pierwszym w Polsce
miastem, które osiągnęło zakładany przez przepisy prawa udział pojazdów
zeroemisyjnych w transporcie publicznym przewidziany na 2023 r.
– Inwestycje podejmowane w ostatnich latach koncentrowały się na wielu obszarach,
takich jak zrównoważony rozwój, kultura, edukacja, sport i rekreacja, a ich wspólnym
celem było podniesienie jakości i standardu życia warszawiaków. Wiemy, że aby
skutecznie konkurować z innymi miastami Europy i świata oraz żeby utrzymać miano
lidera Warszawa musi dostosowywać swoją ofertę do szybko zmieniającej się
rzeczywistości. Dlatego też w zapisach Strategii #Warszawa 2030 znalazły się cele
dotyczące obszarów badanych w rankingu Polskich Miast Przyszłości 2050. Różnorodna
oferta biurowa, dostępne mieszkania, inwestycje w obiekty “czasu wolnego” czy rozwój
zeroemisyjnego transportu to tylko niektóre priorytety w polityce rozwoju Warszawy –
mówi Karolina Zdrodowska, dyrektorka koordynatorka ds. przedsiębiorczości i dialogu
społecznego w Urzędzie m.st. Warszawy.
– Tworząc pierwszy ranking Polskich Miast Przyszłości 2050 skupiliśmy się na głównych
obszarach ich funkcjonowania i mierzalnych wskaźnikach. W kategoriach
uwzględniających analizę budynków odnieśliśmy się do wielkości powierzchni
budynków, które uzyskały certyfikaty poświadczające ich najwyższy standard w
przeliczeniu na mieszkańca. W analizie czwartej z kategorii – transportu – posłużyliśmy
się danymi “Rankingu elektromobilnych miast” Polityki Insight i Fundacji Promocji
Pojazdów Elektrycznych – wyjaśnia metodologię powstania rankingu Kacper
Nosarzewski z Polskiego Towarzystwa Studiów nad Przyszłością, współautor rankingu.
Wrocław goni stolicę a za nim Katowice, Poznań, Gdańsk, Łódź i Kraków
Wysoka pozycja drugiego w rankingu Wrocławia w każdej kategorii wskazuje zdaniem
autorów na zrównoważony rozwój miasta – a brakujące do uzupełnienia tego wyniku
inwestycje mieszkaniowe certyfikowane wielokryterialnie są już w realizacji.
Stolica Górnego Śląska jest najmniej zaludnionym miastem z rankingowej ligi i
zawdzięcza swoje miejsce na podium trzeciej pozycji w trzech z czterech podrankingów:
biurowym, mieszkalnym i “po godzinach” Pomimo, że wypada gorzej w kategorii
transportu od swoich sąsiadów, np. Chorzowa, który przoduje w nowym podejściu do
mobilności – czytamy w uzasadnieniu wysokiego, trzeciego miejsca Katowic.
Poznań i Gdańsk zajęły w rankingu ex aequo czwartą pozycję. Stolica Wielkopolski
punktowała dzięki swojej polityce transportowej, która wynosi miasto ponad niżej
znajdujące się w rankingu Łódź i Kraków, choć w podrankingach mieszkaniowym,
biurowym i “po godzinach” nie wypada od nich dużo lepiej. Natomiast Gdańsk jest
zwycięzcą rankingu certyfikowanej wielokryterialnie powierzchni mieszkalnej, ale słabiej
wypada w podrankingu transportowym. Autorzy rankingu wskazują, że miasto jest
jednym z uczestników europejskiej inicjatywy Ruggedised, której celem jest tworzenie
miast przyszłości. Do tej inicjatywy należą również Parma, Brno, czy Glasgow.
W raporcie czytamy również, że pomimo wielkich wysiłków rewitalizacyjnych,
transformacyjnych i środowiskowych, w świetle przyjętych kryteriów Łódź znalazła się
na przedostatnim miejscu. Wpływ na to miały ostatnie miejsca w obu podrankingach
certyfikowanych powierzchni komercyjnych (handlowo – usługowych i biurowych).
Zdaniem twórców rankingu to dowód na to, że pomimo polityki władz miasta, zasady
konkurowania na rynku nieruchomości w Łodzi nie uwzględniają w wystarczającym
stopniu wyzwań przyszłości.
Kraków jest drugim co do wielkości miastem Polski, ale jego pozycja w rankingu jest
najniższa. Choć rynek nieruchomości jest tam rozwinięty i buduje się wiele, to niestety
w żadnym z podrankingów stolica Małopolski nie pojawia się w czołówce, czytamy w
raporcie. Pozycję miasta pieczętuje niski poziom gotowości na zeroemisyjną przyszłość
krakowskiego transportu, wyrażony ostatnim miejscem w tym rankingu, podsumowują
twórcy zestawienia i dodają, że bardzo ambitna polityka ograniczania niskiej emisji, którą
szczyci się Kraków i która mogłaby być podana jako przykład dobrych działań nie ma
wpływu na pozycję w rankingu – służy ona rozwiązywaniu starych problemów, a nie
przygotowaniu miasta na wyzwania przyszłości.
Niepokojące scenariusze przyszłości dla polskich miast
W wyniku badania wyłoniły się trzy główne scenariusze rozwoju miast do 2050 roku. Są
mniej optymistyczne niż moglibyśmy się spodziewać.
– Do samorządowców, urbanistów, inwestorów i samych mieszkańców dociera
stopniowo świadomość, że transformacja polskich miast, związana ze zmianami klimatu
i ewolucją stylów życia jest nieuchronna. Zarysowane scenariusze mogą negatywnie
zaskoczyć, ale słynny amerykański architekt i futurolog Buckminster Fuller przypominał,
że mamy być architektami przyszłości, a nie jej ofiarami. Warto więc potraktować je jako
przestrogę i zmieniać to, na co jeszcze możemy mieć wpływ, choć czasu jest coraz mniej
– dodaje Norbert Kołos z firmy konsultingowej 4CF, która we współpracy z Grupą SaintGobain opracowała foresight.
“Wolność na kwarantannie”
Pierwszy z przewidywanych scenariuszy – nazwany w raporcie “Wolność na
kwarantannie” zakłada, że dzięki powszechnej automatyzacji tylko 20 proc. z nas będzie
musiało pracować. Świetnie płatne zatrudnienie znajdzie wyspecjalizowana elita. Będzie
dominowała praca zdalna, która jednak nie będzie już przywilejem. Zdalnie będą uczyły
się również nasze dzieci. Ryzyka sanitarne związane z kolejnymi epidemiami sprawią,
że mało kto w ogóle będzie uczestniczył w spotkaniach towarzyskich. W miejscach
publicznych będziemy pojawiać się, ale tylko wirtualnie – najpewniej za pomocą
awatarów. W związku ze zmniejszającą się rolą pracy, również model finansowania
funkcjonowania miast i inwestycji ulegnie zmianie. Głównym źródłem pieniędzy w
miejskiej kasie będą subwencje z budżetu państwa, których wysokość zależna będzie
od liczby ludności. Dlatego miasta intensywnie będą konkurować między sobą o
mieszkańców. Wiele osób nie będzie oglądała na co dzień światła dziennego, nieczęsto
zobaczy też zaniedbaną zieleń miejską, która rozwinie się, nierozjeżdżana już przez
samochody, a jej utrzymanie nie będzie priorytetem.
“Pod kloszem”
W drugim z przewidywanych scenariuszy – “Pod kloszem” – w zielonych i czystych
miastach będziemy pracować bardzo dużo, nawet 12 godzin dziennie. Nie będzie w nich
zbyt wiele miejsca na samorealizację w czasie wolnym. To koszt drogiej modernizacji
miast. Ten scenariusz dotyczy większości z nas, bo transformacja potrzebna do realizacji
celów środowiskowych Unii Europejskiej, zwana potocznie dyscypliną klimatyczną
sprawi, że miasta staną się nowoczesnymi centrami życia społecznego bez innej
alternatywy, a mieszkać w nich będzie ponad 80 procent Polek i Polaków. Poza wielkimi
aglomeracjami, w których energetyka i usługi komunalne zostaną zoptymalizowane
dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji i wielkiej gęstości zaludnienia, koszty energii
elektrycznej, gazu, wody i wywozu śmieci będą wysokie. Sprawi to, że życie na wsi – na
łasce rozpętanych przez zmiany klimatu żywiołów i bez szans na odpowiednio dobrze
płatną pracę, straci swoją atrakcyjność. W większości pozbędziemy się aut, a będziemy
korzystać ze środków transportu zbiorowego i pojazdów dostępnych w ramach usług
carsharingowych i carpoolingowych, napędzanych elektrycznie, energią pochodzącą z
akumulatorów lub z paliwa wodorowego przekształcanego w ogniwie paliwowym.
“Taki mamy klimat”
W ostatnim z nakreślonych scenariuszy nazwanym “Taki mamy klimat”, betonowe,
zanieczyszczone, wielkie, rozgrzane wskutek ocieplenia klimatu miasta będą wprawdzie
nadal oferowały nam najlepszą pracę, ale społeczny wymiar życia w mieście – miejski
styl życia i kultura spędzania czasu wolnego będą w ciągłym kryzysie. Nawet ci z nas,
którzy pozostaną w miastach, 90 procent czasu wolnego spędzać będą poza ich
granicami. Wspólnota lokalna w dużych miastach rozpadnie się, a odrodzi w
dziesiątkach tysięcy małych ośrodków. Dla żyjących w miastach wprowadzona zostanie
m.in. reglamentacja wody. Jej zużycie poza limit będzie obwarowane bardzo wysokimi,
niedostępnymi dla części społeczeństwa kosztami.
– Niezależnie od scenariuszy rozwoju polskich miast w przyszłości jest pewne, że dużą
część naszego czasu będziemy spędzać w budynkach. Do ich budowy stosowanych
będzie szereg nowoczesnych rozwiązań, nad którymi już dziś pracujemy – m.in. lżejsze,
cieńsze szkło z właściwościami termoizolacyjnymi, które można przyciemnić lub
rozjaśnić wedle potrzeb. Poznamy też co znaczą pojęcia design biofiliczny, czy Human
Centric Lighting i wiele innych rozwiązań niedalekiej już przyszłości, po których opisy
odsyłam do naszego raportu – podsumowuje Joanna Czynsz-Piechowiak, prezes
zarządu Saint-Gobain Polska.
Pełne opracowanie raportu dostępne: tutaj
Komentarze (0)