Jak zaznaczono w raporcie PIE „Czy pandemia przyśpieszyła robotyzację?”, COVID-19 spowolnił robotyzację europejskiej gospodarki. “W porównaniu do rekordowego 2018 r., liczba nowo instalowanych robotów przemysłowych w UE spadła w 2020 r. o 28 proc.” – wskazano.
Krok do przodu w robotyzacji
Według PIE przedsiębiorstwa zwiększające wykorzystanie robotów przemysłowych będą też zwiększały zatrudnienie. “Robotyzacja podnosi produktywność i konkurencyjność przedsiębiorstw oraz przekłada się na większą liczbę zamówień” – stwierdził Ignacy Święcicki, kierownik zespołu gospodarki cyfrowej w PIE. Zwrócił uwagę, że pracownicy, którzy zostali zastąpieni przez roboty są albo doszkalani przed przejściem na stanowiska wymagające większych umiejętności, albo są przesuwani na inne, np. nadzorcze. Według niego robotyzacja sprawia, “że firmy zgłaszają zapotrzebowanie na lepiej wykwalifikowanych pracowników, zmniejsza się natomiast zapotrzebowanie na pracowników o mniejszych kwalifikacjach”.
Udział robotyki w branżach
Najbardziej zrobotyzowaną branżą w polskim przemyśle jest produkcja wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych (177,8 robota na 10 tys. pracowników). Zwiększa się również liczba robotów w branży motoryzacyjnej (obecnie 165,5 robota na 10 tys. pracowników). Z kolei w przemyśle farmaceutycznym (obecnie 111 robotów na 10 tys. pracowników) “można zaobserwować szybkie tempo robotyzacji przy już dziś wysokiej wartości liczby robotów w przeliczeniu na liczbę pracowników”.
Jednocześnie w raporcie wskazano, że w Polsce wyraźny spadek nastąpił w branży motoryzacyjnej, w której w 2020 r. zainstalowano o 42,2 proc. mniej nowych robotów przemysłowych w porównaniu do 2019 r. “Te spadki można wiązać w dużej mierze z fazami cyklu koniunkturalnego, w których znalazły się gospodarki krajów UE oraz dużą niepewnością gospodarczą, jakiej doświadczały firmy w ostatnich kilkunastu miesiącach” – oceniono. Zwrócono uwagę, że pandemia wpłynęła “na wzrost świadomości przedsiębiorstw w zakresie pozytywnej roli robotyzacji i automatyzacji”.
Zgodnie z raportem, w 2020 r. w Europie spadek liczby nowych robotów odnotowano we wszystkich krajach za wyjątkiem Węgier. “W wielu przypadkach był to kolejny rok z rzędu, w którym liczba zamówień spadała, można przyjąć, że pandemia COVID-19 nie jest główną przyczyną zarejestrowanej zmiany, a istotną rolę odgrywa faza cyklu koniunkturalnego, w której znajduje się dany kraj” – stwierdzono. Według przytoczonych danych w skali całej UE spadek wyniósł w 2020 r. ok. 20 proc. w stosunku do 2019 r. i 28 proc. w porównaniu do rekordowego 2018 r.
Szczyt zamówień
Z kolei w Polsce wobec rekordowego 2018 r. szczyt zamówień na roboty przypadł na 2019 r., a ich liczba w 2020 r. była niższa o niemal 25 proc. Z kolei w skali całego świata liczba instalowanych robotów wzrosła – co wynika przede wszystkim z zamówień składanych przez chińskie fabryki. “Zwiększenie liczby zamówień na roboty w tym kraju, wynikające z szybszego odbicia gospodarczego, przewyższyło sumaryczny spadek we wszystkich pozostałych państwach świata” – zaznaczono.
W raporcie wskazano, że głównym odbiorcą robotów przemysłowych jest wykorzystująca je na największą skalę branża przetwórstwa przemysłowego. “W Polsce w dziale przetwórstwa przemysłowego wykorzystywane są średnio 42 roboty przemysłowe na 10 tys. pracowników i zajmujemy pod tym względem 16. miejsce w UE, a przed nami są nie tylko największe kraje UE, ale również pozostałe kraje Grupy Wyszehradzkiej” – wyliczono. Wynika to ze specyfiki polskiego przemysłu – przyciągającego inwestorów “niskimi kosztami pracy oraz zajmującego inne etapy łańcucha wartości niż dysponujący silnym przemysłem motoryzacyjnym nasi południowi sąsiedzi”.
Komentarze (0)