Do publicznych konsultacji trafił przygotowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska projekt ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych dotyczący m.in. wprowadzenia kaucji na opakowania. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, kaucją mają być objęte butelki z tworzyw sztucznych jednorazowego użytku o pojemności do 3 l. oraz szklane wielokrotnego użytku o pojemności do 1,5 l.
– Jako Fundacja RECAL, pozytywnie oceniamy te założenia. Stoimy na stanowisku, że system kaucyjny w pierwszej kolejności powinien obejmować te grupy opakowań, które nie realizują wymaganych prawem unijnym poziomów recyklingu, jak butelki z tworzyw sztucznych. W obliczu konieczności szybkiego spełnienia wymagań środowiskowych system kaucyjny jest jedynym znanym dzisiaj rozwiązaniem, które w krótkim czasie może przyczynić się do wyższego poziomu zbiórki tych opakowań, jednocześnie zapewniając odpowiednią jakość surowca do wykorzystania w procesie recyklingu – mówi Jacek Wodzisławski, prezes Fundacji RECAL.
Według ekspertów RECAL, w przypadku puszek aluminiowych możliwości jest więcej. Z jednej strony mamy sprawnie działający obrót komercyjny prowadzony przez skupy złomu. Z drugiej, w sortowni odpadów komunalnych stosunkowo łatwo oddzielić aluminium od strumienia innych odpadów. O skuteczności aktualnie funkcjonującego systemu świadczą liczby. Ta grupa opakowań od lat z powodzeniem realizuje wymagane przez Unię Europejską poziomy recyklingu (60 proc. do 2030 r.) zarówno w przypadku puszek (dziś jest to ok. 80 proc.), jaki i całego strumienia (ok. 60-65 proc.).
Puszki w systemie, czy poza nim?
– Jednak w ostatnim czasie odnotowaliśmy wzmożone zainteresowanie tematem włączenia puszek napojowych do systemu kaucyjnego. Jesteśmy otwarci na dyskusję na temat rozszerzenia systemu kaucyjnego o kolejne grupy opakowań. Stoimy jednak na stanowisku, że każdą z nich należy rozpatrywać indywidualnie, rozważając także inne, często bardziej efektywne i tańsze sposoby na podniesienie poziomu zbiórki oraz faktycznego przetworzenia, jak w przypadku opakowań aluminiowych – uważa J. Wodzisławski.
Według niego, zdecydowanie bardziej efektywne oraz wielokrotnie tańsze niż objęcie puszek kaucją będzie wyposażenie wszystkich sortowni odpadów komunalnych w Polsce w systemy automatycznego wydzielania opakowań aluminiowych. Łączne nakłady inwestycyjne potrzebne w tym zakresie RECAL szacuje na poziomie 100–120 mln zł w perspektywie do 2028 r.
Analizy, które w ostatnim czasie przeprowadzili specjaliści RECAL z Politechniką Śląską, pokazały, że dzięki takim inwestycjom poziom recyklingu wszystkich opakowań aluminiowych można podnieść o 15 pp.. To z perspektywy branży może wydawać się dużo korzystniejszym rozwiązaniem, zwłaszcza, że okres zwrotu z inwestycji w nowoczesne separatory wiroprądowe wynosi od 1 roku do 5 lat.
Spadek recyklingu?
– Natomiast, jeśli włączymy aluminiowe puszki po napojach do systemu kaucyjnego, prognozowany wzrost recyklingu to ok. 10 pp. (a 7 pp. jeśli bierzemy pod uwagę poziom recyklingu dla wszystkich opakowań aluminiowych – czyli o połowę mniej niż w przypadku inwestycji w separatory). Jednocześnie funkcjonowanie systemu kaucyjnego jest niezwykle kosztowne – roczny koszt funkcjonowania systemu kaucji na butelki plastikowe szacowany jest na ok. 2 mld zł – mówi J. Wodzisławski.
– Do tego dochodzą także koszty społeczne związane z likwidacją około 1000 miejsc pracy generowanych przez aktualny system odzysku opakowań aluminiowych oparty na skupach. Musimy brać także pod uwagę, że wydzielenie najbardziej wartościowych puszek aluminiowych ze strumienia odpadów komunalnych, będzie miało negatywne konsekwencje dla samorządów, ponieważ aluminiowe puszki po napojach stanowią ok. 100 mln zł przychodu dla sortowni i systemów gminnych oraz dodatkowo ok. 200 mln zł przychodu dla osób sprzedających je w punktach skupu. Z jednej strony zbiórka odpadów komunalnych będzie mniej opłacalna, co wpłynie na podniesienie kosztów dla mieszkańców. Z drugiej zmniejszy się opłacalność inwestycji w instalacje komunalne, co może przełożyć się na niższy poziom recyklingu opakowań aluminiowych nie będących puszkami – dodaje prezes Fundacji RECAL.
Jak mówią w RECAL, obecnie dyskusje uczestników rynku gospodarki odpadami nawiązują do systemu kaucyjnego zaprojektowanego blisko 40 lat temu, w czasach gdy nie było Internetu oraz powszechnej telefonii komórkowej.
– W tym momencie, dzięki rozwojowi technologii, jesteśmy w zupełnie innym miejscu. Współczesne możliwości bazujące na Smart DRS umożliwiają wprowadzenie na poziomie aplikacji na telefon bezgotówkowego systemu zwrotu pobranych kaucji z kontami rozliczanymi dla indywidualnych uczestników. Multimodalna zbiórka bazująca na technologii blockchain, zamiast tej tradycyjnie prowadzonej przez handel, może w przypadku Smart DRS obejmować również odpady przekazywane do punktów skupu, instytucji charytatywnych, a nawet do zwykłych pojemników do selektywnej zbiórki z uwzględnieniem sortowni odpadów komunalnych – podsumowuje J. Wodzisławski.
________________________________________________________________________
System kaucyjny elementem polskiego ROP
18 lutego redakcje „Przeglądu Komunalnego” oraz „Energii i Recyklingu” zapraszają na konferencję on-line: “System kaucyjny elementem polskiego ROP”. Udział w niej jest bezpłatny, a rejestracji dokonać można TUTAJ.
Wiodąca tematyka konferencji:
- System kaucyjny, ale jaki?
- Omówienie założeń projektu rządowego
- Stanowisko producentów opakowań
- Stanowisko przemysłu spożywczego i chemicznego
- Stanowisko branży recyklingowej
- Jaki powinien być przyszły ROP?
- Konsultacje projektu rządowego ROP i co dalej?
- Stanowisko branży gospodarki odpadami
- Stanowisko samorządu terytorialnego
W programie także dwa panele dyskusyjne: “System kaucyjny (nie)potrzebny od zaraz” oraz “System kaucyjny elementem polskiego ROP”.
Komentarze (0)