– Chcielibyśmy spalać więcej biomasy, ale mamy problemy ze znalezieniem dostawców. Rynek jest zbyt rozdrobiony, rozwinie się dopiero w ciągu najbliższych lat – mówi „Rzeczpospolitej” Birgit Paireder, szef ds. ochrony środowiska w Dalkia Polska.
Teraz firma spala w swoich elektrociepłowniach zrębki drewna, czyli najłatwiejszą do pozyskania biomasę. Jeśli jednak chce to robić dalej, od 2008 roku będzie musiała przynajmniej 5 proc. biomasy pozyskiwać ze specjalnych plantacji, np. wierzby energetycznej, miskantusa lub słomy. Za kilka lat, zgodnie z rozporządzeniem ministra gospodarki, udział "prawdziwej" biomasy ma wzrosnąć do 60 proc.
źródło: Rzeczpospolita / onet.pl
Komentarze (0)