Andrzej Porawski, dyrektor biura ZMP przypomina, że Związek akceptuje zasady mówiące o ponoszeniu kosztów zagospodarowania odpadów przez wytwarzającego, a uzupełnienie (dofinansowanie) systemu może pochodzić ze środków uzyskanych ze sprzedaży wysegregowanych z odpadów surowców wtórnych.
– Niestety dotychczasowe działania, w tym liczne zmiany prawne, nie zapewniły realizacji tych zasad, które – gdyby były przestrzegane – zapewniłyby sprawiedliwy charakter opłat – podaje Andrzej Porawski.
Obecnie znacząca część podmiotów wytwarzających odpady nie ponosi kosztów ich zagospodarowania, przez co są nimi obciążani ci, którzy wnoszą opłaty. Zdaniem ZMP zdecydowanie zbyt niskie są opłaty za odbiór odpadów z nieruchomości niezamieszkałych,
absurdalnie niesprawiedliwe są przepisy dotyczące opłaty za odpady z nieruchomości rekreacyjnych, wciąż znacząca jest liczba mieszkańców uchylająca się od wnoszenia opłat, zwłaszcza przy niektórych metodach ustalania stawek opłaty.
Ponadto wysegregowane odpady nie tylko nie przynoszą żadnych środków, ale gminy muszą płacić coraz więcej podmiotom, które decydują się na ich odbiór i przerób.
– Te okoliczności powodują, że dzisiejszy, dziurawy system jest nieszczelny i niesprawiedliwy dla tych, którzy opłaty wnoszą – mówi Andrzej Porawski. – Dlatego bez dokonania niezbędnych zmian w przepisach (wyeliminowania powyższych wad) nie można brać pod uwagę umożliwienia gminom dopłacania do gospodarki odpadami. Dopłacanie oznaczałoby bowiem w istocie dotowanie z pieniędzy podatników tych, którzy dziś płacą ewidentnie zbyt mało albo nie płacą wcale, co byłoby jaskrawo niesprawiedliwe – dodaje.
Dlatego zdaniem samorządowców dopiero realne wprowadzenie (a nie tylko uchwalenie) tych zmian, uzupełnione przez implementację rozszerzonej odpowiedzialności producentów, umożliwi ewentualne upoważnienie rad gmin – podobnie, jak to ma miejsce w zaopatrzeniu w wodę – do dobrowolnego dofinansowania systemu zagospodarowania śmieci, jeśli będą do tego możliwości finansowe.
Komentarze (0)