Szybkie wprowadzenie rozporządzenia ws. selektywnej zbiórki pozwoli dostosować krajowy system gospodarki odpadami komunalnymi do aktualnych wymogów stawianych przez dyrektywę ramową o odpadach – uważają przedstawiciele ekologicznych organizacji pozarządowych.
Szeroko rozumiana debata dotycząca tzw. zamówień in house, zwłaszcza w gospodarce odpadami komunalnymi, pod wieloma względami przypomina dobry serial telewizyjny, w którym pełno jest zaskakujących zwrotów akcji i w którym do samego końca nie sposób przewidzieć zakończenia.
Pytanie takie jest może i prowokujące, ale zasadne. Bo być może na system gospodarki odpadami trzeba spojrzeć całkowicie od nowa, mając za sobą burzliwe, ale obfitujące w doświadczenia, ostatnie trzy lata od wejścia w życie tzw. rewolucji śmieciowej?
Projekt rozporządzenia w sprawie szczegółowego sposobu selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów to przerzucanie na gminy i mieszkańców obowiązków, które powinny spoczywać na RIPOK-ach – uważa Związek Pracodawców Gospodarki Odpadami.
Komisja Europejska skierowała do Trybunału Sprawiedliwości UE sprawę przeciwko Republice Czeskiej w związku z transportem toksycznych odpadów do Polski.