Analogiczną petycję protestujący samorządowcy skierowali też do marszałek Sejmu Elżbiety Witek. “Sytuacja jest patowa i dramatyczna, dlatego jesteśmy przekonani, że wymaga ona niezwłocznej interwencji i drobiazgowej kontroli, która pozwoli wykluczyć potencjalnie patologiczne działania spółek, bezpośrednio szkodzące mieszkańcom naszych miast” – zaznaczono w petycjach, które zawarto w informacji przekazanej PAP przez Ruch Samorządowy “Tak! Dla Polski”.
Podpisani pod petycją
W petycjach podkreślono, że w niektórych przypadkach “wzrosty cen energii oferowane samorządom przez podległe Państwu Polskiemu podmioty energetyczne sięgają nawet 800-900 proc.”.
Taka sytuacja zaistniała na przykład w Radomiu, gdzie – jak informowano w drugiej połowie września – licząc wszystkie elementy tej podwyżki, wyniosła ona 900 proc. Prezydent Radomia Radosław Witkowski przekazywał wówczas, że w przeliczeniu na pieniądze podwyżka wynosi “z 21 mln zł na 188 mln zł”. “Tyle powinniśmy zapłacić, jeśli przyjmiemy tę ofertę w 2023 roku” – powiedział.
Samorządy kontra spółki energetyczne
Jak oceniono w petycjach “polskie samorządy, miasta i miasteczka, stanowiące centrum życia i aktywności milionów Polaków bez własnej woli zostały postawione do nierównej walki”. “Naprzeciw nas stanęły spółki energetyczne, podległe Skarbowi Państwa, które próbują bogacić się kosztem mieszkańców naszych miejscowości. Spółki te, startując w przetargach na dostawę energii elektrycznej, służącej do oświetlania placów i ulic naszych miast, szkół, żłobków i przedszkoli, domów pomocy społecznej i bibliotek, proponują stawki kilkukrotnie wyższe niż w latach poprzednich, nieadekwatne do sytuacji rynkowej czy wręcz spekulacyjne” – zaznaczyli autorzy petycji.
“Trudno nie odnieść wrażenia, że sytuacja ta nosi znamiona zmowy cenowej. Jest tym bardziej oburzająca, że kluczowymi uczestnikami tego procesu są spółki bezpośrednio nadzorowane przez właściwych ministrów rządu premiera Mateusza Morawieckiego” – ocenili samorządowcy.
Zdaniem protestujących “ogromne wątpliwości budzi fakt, że do ogłaszanych przetargów najczęściej przystępuje zaledwie jeden podmiot, choć na rynku funkcjonuje kilka spółek energetycznych należących do Skarbu Państwa”. “Niestety, w takich przypadkach prawo zamówień publicznych wiąże samorządom ręce” – dodali.
Dramatyczny pat
W związku z tym, według autorów petycji, “sytuacja jest patowa i dramatyczna”. “Dlatego jesteśmy przekonani, że wymaga ona niezwłocznej interwencji i drobiazgowej kontroli, która pozwoli wykluczyć potencjalnie patologiczne działania spółek, bezpośrednio szkodzące mieszkańcom naszych miast” – podkreślili samorządowcy.
Szczegóły, program i rejestracja na stronie:
Międzynarodowy Kongres Ochrony Środowiska ENVICON
Zapraszamy!
Premier pisze do samorządowców
Premier Morawiecki w opublikowanym w piątek liście do prezydentów miast i samorządowców napisał, że potrzebna jest pełna współpraca ws. bezpieczeństwa energetycznego polskich rodzin. “Jako rząd przygotowaliśmy pakiet rozwiązań, które ułatwią wszystkim samorządom wywiązywanie się z ich obowiązków ustawowych oraz umożliwią bezpośrednią pomoc mieszkańcom w zaopatrzeniu w opał na zimę. Stworzymy możliwości prawne i będziemy wspierać Państwa operacyjnie w realizacji dystrybucji węgla. Tak, by opału nie zabrakło w żadnym polskim domu” – napisał szef rządu do samorządowców.
“Wiemy doskonale, że wzrost cen energii uderza nie tylko w gospodarstwa domowe, ale również we wspólnoty lokalne. Dlatego od 1 stycznia 2023 wprowadzimy taryfę dla “odbiorców wrażliwych” – czyli takich jak przychodnie i szpitale, instytucje pomocy społecznej, szkoły, przedszkola, żłobki, uczelnie, instytucje kultury, organizacje pożytku publicznego, spółdzielnie socjalne czy Ochotnicze Straże Pożarne, a także inne instytucje które można zaliczyć do odbiorców wrażliwych. Kończymy przygotowywać mechanizmy ograniczające ceny na całym rynku hurtowym, we wszystkich segmentach – dla wszystkich, bez wyjątku. Nasz cel to obniżenie cen w średnim i dłuższym horyzoncie czasowym i zagwarantowanie stabilnego zaopatrzenia w energię” – wskazywał Morawiecki.
Protest i po proteście
Protestujący samorządowcy spotkali się w stolicy w piątek o godz. 12.30 przed Sejmem, gdzie złożyli petycję na ręce wicemarszałków Sejmu: Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Włodzimierza Czarzastego oraz wicemarszałka Senatu Michała Kamińskiego. “Opozycja trzyma się razem. Jakiś czas temu podpisaliśmy z samorządem umowę, że będziemy jako opozycja realizować wasze postulaty. Ta umowa obowiązuje. Będziemy wam pomagali, wierzymy w Polskę, a przede wszystkim wierzymy w Polskę samorządową” – mówił Czarzasty.
Następnie protestujący przeszli przed KPRM. Udział w proteście wzięli także przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji, posłowie i senatorowie, liderzy opozycyjnych partii politycznych.
Wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker ocenił na briefingu prasowym że piątkowy protest samorządowców był polityczny, podnoszono na nim postulaty “związane ze zmianą władzy, antyrządowe”, a on przebywając w siedzibie kancelarii premiera nie doczekał się żadnej petycji, czy listu zwierającego “jakieś punkty, które są propozycją rozwiązania sytuacji”. Zaznaczył, że w środę odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu podczas którego “będą przedstawione rozwiązania dotyczące przede wszystkim dystrybucji węgla”.
Komentarze (0)