Na początku sierpnia w zbiorniku Dzierżno Duże oraz IV sekcji Kanału Gliwickiego zaczęto zauważać masowe śnięcie ryb. Według Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach dotychczas wyłowiono ich 128 ton.
Eksperyment z użyciem nadtlenku wodoru
“Podczas eksperymentu w Dzierżnie Dużym i IV sekcji Kanału Gliwickiego Główny Inspektorat Ochrony Środowiska regularnie odnotowywał ponad 100 mln lub 200 mln, a w szczytowym momencie w punkcie Pławniowice nawet 370 mln komórek złotej algi w litrze wody. Po zastosowaniu nadtlenku wodoru ta wartość spadała nawet do kilkudziesięciu tysięcy komórek złotej algi w litrze. W ostatnich dniach trwania eksperymentu liczebność tego organizmu spadała nawet do zera, co wykazały badania GIOŚ, który nie stwierdził już złotej algi w ujściu Kłodnicy do Odry” – powiedział dr inż. Łukasz Weber.
Eksperyment “krok po kroku”
Poniżej małej elektrowni wodnej rozmieszczono instalację, którą żołnierze 5. Pułku Chemicznego z Tarnowskich Gór dozowali do wody nadtlenek wodoru. Zgodnie z rekomendacją międzyresortowego zespołu zajmującego się sytuacją na Odrze mogło to być maksymalnie 20 miligramów na litr wody.
“Przed rozpoczęciem eksperymentu została przeprowadzona inwentaryzacja przyrodniczą rzeki. Częściowo była ona wykonywana w czasie eksperymentu i teraz będzie realizowana ponownie już po jego zakończeniu. Z bieżących obserwacji ichtiologicznych wynika, że ryby w wyznaczonych stanowiskach przy stabilnych warunkach przepływu i dawki (nadtlenku wodoru – PAP) funkcjonowały prawidłowo” – poinformował Weber.
“Zaczęliśmy od 10 miligramów, ale na podstawie wiedzy zgromadzonej podczas poprzednich badań oraz bieżących obserwacji wystarczająco efektywne w zwalczaniu złotej algi okazało się stężenie 14,5-15 miligramów nadtlenku wodoru na litr wody” – wyjaśnił koordynator eksperymentu.
Dodał, że choć przyjęło się mówić, iż w ramach eksperymentu do wody dozowany był perhydrol, wymaga to doprecyzowania. Perhydrol to bowiem 30-35-proc. roztwór nadtlenku wodoru. Natomiast w tym przypadku jego stężenie wynosiło 0,0015 proc.
W rozmowie z PAP powiedział dr inż. Łukasz Weber powiedział także, że nadtlenku wodoru nie można było zastosować bezpośrednio w Dzierżnie Dużym z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, ze względu na skalę, ponieważ jednocześnie należałoby dozować dawkę do kilkudziesięciu milionów metrów sześciennych wody. Po drugie, ze względu na możliwe tzw. “odbicie”.
“W wodzie stojącej pozostałyby składniki biogenne, z których złożona jest złota alga, co mogłoby spowodować jej ponowny zakwit po kilku lub kilkunastu dniach. Szczęśliwie by się złożyło, gdyby zamiast złotej algi doszło do zakwitu np. zielenic, ale jest to poza naszym wpływem” – wytłumaczył Weber.
Zniesiono zakazy
W związku z zakończeniem eksperymentu oraz znaczącym spadkiem stężenia złotej algi wojewoda śląski Marek Wójcik zniósł obowiązujące od kilku tygodni zakazy korzystania z Dzierżna Dużego, IV sekcji Kanału Gliwickiego oraz fragmentów Kłodnicy. Zapewnił, że nadal prowadzony jest monitoring stanu wody, a także akcja odławiania śniętych ryb, które – choć w mniejszej liczbie – to nadal pojawiają się na powierzchni.
Będzie raport
Efektem eksperymentu przeprowadzonego przez Instytut Ochrony Środowiska ma być raport, w którym zawarte zostaną wnioski dotyczące m.in. technicznych aspektów zwalczania złotej algi przy użyciu nadtlenku wodoru, jego skuteczności, a także wpływu na środowisko.
Komentarze (0)