Dlaczego Polacy godzą się na to, że tuż pod ich nosami stoją kotłownie, w których spala się węgiel, olej, gaz – a nie spreparowane z odpadów paliwo RDF?

Uczestnicy XIX Forum Menadżerów Komunalnych starali się znaleźć odpowiedź na postawione we wstępie pytanie. Spotkanie odbyło się 7 lutego, a jego organizatorem był ITPOK PreZero Zielona Energia z Poznania przy współudziale Krajowego Forum Dyrektorów Zakładów Oczyszczania Miast i firmy Abrys.

Zła prasa

Szymon Cegielski, członek zarządu PreZero Zielona Energia z Poznania zauważał, że w żadnej z dziewięciu lokalizacji polskich ITPOK-ów nikt nie skarży się na uciążliwość ekologiczną funkcjonowania tych zakładów. – To bardzo ważny i trudny do obalenia argument. Spalarnie, gdy już powstaną, nie dają powodu do najmniejszego sprzeciwu mieszkańców. Są ekologiczne, nie są uciążliwe dla środowiska bardziej niż elektrociepłownie wykorzystujące inne niż odpady paliwa – mówił.

Skąd zatem sprzeciw społeczności dotyczący budowania nowych tego typu obiektów? – Są organizacje, które protestują przeciw wszelkim inwestycjom, w których nazwie znajduje się słowo „odpad”. Te organizacje nierzadko z sukcesem narzucają społecznościom lokalnym swoją narrację, swoje fobie. Tak naprawdę są to organizacje...