Reklama

AD1A KEMIPOL [13.12-21.12.24]

Sprawiedliwy ROP. O tym dyskutowali eksperci podczas Envicon 2024

Sprawiedliwy ROP. O tym dyskutowali eksperci podczas Envicon 2024
16.12.2024, o godz. 9:22
czas czytania: około 10 minut
0

Sprawiedliwy ROP (Rozszerzona Odpowiedzialność Producencka) to pojęcie zainicjowane przez organizacje samorządowe, przedsiębiorców branży gospodarki odpadami i stronę społeczną, które jest dziś przywoływane w każdej dyskusji, przez wszystkich i przy każdej okazji kiedy mowa jest o gospodarce odpadami w Polsce. Nie inaczej było podczas 28. Kongresu Ochrony Środowiska Envicon - zwłaszcza podczas dyskusji panelowej zatytułowanej "Sprawiedliwy ROP".

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

W dyskusji pod ww. hasłem przygotowanej przez ABRYS Sp.z o.o. we współpracy z Izbą Branży Komunalnej oraz Polską Izbą Gospodarki Odpadami udział wzięli:

  • Olga Goitowska, Dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miejskim w Gdańsku i przewodnicząca Zespołu ds. Gospodarowania Odpadami Unii Metropolii Polskich,
  • Michał Dąbrowski, Przewodniczący Rady Polskiej Izby Gospodarki Odpadami,
  • Krzysztof Kawczyński, Przewodniczący Komitetu Ochrony Środowiska, Krajowa Izba Gospodarcza,
  • Sławomir Podgórski, Radca prawny Krajowej Izby Gospodarki Odpadami,
  • Piotr Szewczyk, Prezes Zarządu Rady RIPOK, ZUOK „Orli Staw” – Związek Komunalny Gmin „Czyste Miasto, Czysta Gmina” Kalisz/Orli Staw,
  • Karol Wójcik, Przewodniczący Rady Programowej Izby Branży Komunalnej.

Dyskusję poprowadził Zbigniew Mamys, Redaktor Prowadzący magazyn Energia i Recykling, Abrys Sp. z o.o.

Trwa intensywna debata nad Rozszerzoną Odpowiedzialnością Producencką (ROP), która może wprowadzić istotne zmiany w gospodarce odpadami. ROP ma być mechanizmem, w którym producenci pokrywają koszty związane z gospodarowaniem odpadami, szczególnie z opakowaniami. Inicjatorzy akcji Sprawiedliwy ROP  mówią wprost „System kaucyjny tak ale tylko wraz z ROP”. Inicjatywa Sprawiedliwy ROP zakłada finansową odpowiedzialność producencką za gospodarowanie odpadami opakowaniowymi, nie odpowiedzialność organizacyjno-finansową. Wg. tego modelu, to producenci powinni pokrywać koszty związane z selektywną zbiórką, transportem i przetwarzaniem odpadów opakowaniowych. W tej chwili koszty te ponoszą mieszkańcy.

Olga Goitowska: system kaucyjny tak, ale tylko z Rozszerzoną Odpowiedzialnością Producencką


 

Samorządy są elementem branży odpadowej

Warto zauważyć, że proponowane zmiany mogą znacząco wpłynąć na rolę samorządów, które od lat odpowiadają za lokalne systemy gospodarki odpadami i w tym kontekście są również “elementem branży”. – To samorządy, poprzez spółki odbierają odpady, budują instalacje czyli zajmują się organizacją systemów odbioru i zagospodarowania odpadów – mówiła podczas 28. Kongresu Ochrony Środowiska Envicon Olga Goitowska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urząd Miejski w Gdańsku i przewodnicząca Zespołu ds. Gospodarowania Odpadami Unii Metropolii Polskich. W tym kontekście postulaty strony samorządowej oraz pozostałych uczestników branży odpadowej “musiały się spotkać” – wszystko to doprowadziło do powstania inicjatywy Sprawiedliwy ROP.

– Rzeczywiście działamy wspólnie bo pamiętajmy o tym, że samorząd to klient przedsiębiorców działających na rynku w obszarze gospodarki odpadami – przede wszystkim odpadami komunalnymi. Dostrzegamy że należy tutaj działać wspólnie, choćby po to, by nam przedsiębiorcom nikt nie zarzucił, że model, który prezentujemy to model, w którym środki płyną bezpośrednio do przedsiębiorców zajmujących się gospodarką odpadami. Wg modelu zaproponowanego w inicjatywie Sprawiedliwy ROP środki płyną przede wszystkim do samorządu – powiedział Karol Wójcik, Przewodniczący Rady Programowej Izby Branży Komunalnej i dodał – Oczywiście widzimy mechanizm DPR, który jest konieczny zwłaszcza w kontekście rysującego się za chwilę systemu kaucyjnego, w którym dostęp do dokumentów potwierdzających recykling i do części surowca za chwilę stracimy jako instalacje. Niestety konsekwencji w postaci systemu kaucyjnego póki co zatrzymać nie da, ten walec idzie do przodu.

Wszyscy uczestnicy dyskusji byli zgodni co do tego, że to mieszkańcy poniosą konsekwencje wejścia w życie systemu kaucyjnego. Mówiąc wprost poprzez system kaucyjny z systemu z instalacji komunalnych “ucieknie” część surowca. – Nie będzie sprzedaży tego surowca, nie będzie przychodów z DPR-u, a zatem te różnice gdzieś będziemy musieli w funkcjonowaniu naszej instalacji znaleźć i to będzie szukanie pieniędzy niestety w gminie przy ofertach związanych z odbiorem i zagospodarowaniem odpadów, a przecież gmina te pieniądze pozyskuje z opłat mieszkańców – wyjaśniał Karol Wójcik.

Karol Wójcik: Dość rewolucji w gospodarce odpadami


 

Nadzór nad systemem

Kluczowym elementem debaty nad ROP jest kwestia nadzoru nad systemem. Inicjatywa Sprawiedliwy ROP opowiada się za powołaniem publicznego administratora, który pełniłby rolę niezależnego finansowo i organizacyjnie nadzorcy systemu. Jak postulują członkowie wspomnianej inicjatywy byłby on odpowiedzialny za redystrybucję środków finansowych, certyfikację promującą rodzimych recyklerów oraz monitorowanie realizacji celów unijnych. Publiczny nadzór miałby zagwarantować, że system będzie funkcjonował zgodnie z interesem społecznym, a nie komercyjnym.

– Tworzenie kolejnej instytucji jest dyskusyjne, ale my proponujemy tak naprawdę wybranie administratora z instytucji już istniejących. Mógłby to być przykładowo Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – oczywiście po odpowiednich zmianach w statucie tej instytucji – mówił Sławomir Podgórski, Radca prawny Krajowej Izby Gospodarki Odpadami.

Administrator miałby być swoistym filtrem pomiędzy producentami, organizacjami reprezentującymi producentów a samorządami i instalacjami, które odpady miałyby przetworzyć. Pomysł ten opiera się na założeniu, że nie będą dublowały się i nie będą ze sobą konkurowały systemy: samorządowy i producencki. Wszystko po to aby rosnące koszty zagospodarowania odpadów nie były przenoszone na mieszkańców w opłacie za odpady. – Producenci, zgodnie z zasadą zanieczyszczający płaci, są zobligowani de facto do pokrywania kosztów wprowadzania opakowań i zagospodarowania odpadów z tych opakowań – przypominał Sławomir Podgórski.

Sławomir Podgórski: Sprawiedliwy ROP to taki, który jest dla wszystkich równy


 

ROP spowoduje wzrost cen produktów – kto za to zapłaci?

Podczas debaty dotyczącej ROP pojawiają się głosy, że nałożenie opłat na producentów skutkować będzie wzrostem cen produktów czyli de facto będzie to koszt, który poniosą ostatecznie konsumenci.

– Jeżeli mamy konkurencyjny rynek i naprawdę ci producenci ze sobą będą konkurować i jednocześnie wprowadzimy inne narzędzia, takie jak ekomodulacja i wymusimy na nich pewne działania dotyczące optymalizacji co do charakteru, kształtu i  wielkości tych opakowań, to zoptymalizujemy też koszty, które będą ponosić beneficjenci finami – wyjaśnił Radca prawny Krajowej Izby Gospodarki Odpadami, który zwrócił też uwagę na fakt, iż system taki będzie faktycznie sprawiedliwy również dlatego, że to beneficjenci finalni a nie wszyscy mieszkańcy będą ponosili koszty związane z nowym rozwiązaniem. Nie będzie sytuacji, w której wszyscy mieszkańcy bez względu na to ile i co konsumują będą ponosić jednakową opłatę. Koszt poniesie finalny beneficjent decydujący ile i czego konsumuje. – I to jest fundamentalna zasada tej sprawiedliwości i realizacji zasady „zanieczyszczający płaci” – podsumował Sławomir Podgórski.

System oparty o istniejącą infrastrukturę

Inicjatywa Sprawiedliwy ROP postuluje, aby nowy system opierał się na istniejącej infrastrukturze samorządowej. Gminy w Polsce przez lata inwestowały znaczne środki w rozwój systemów gospodarki odpadami, tworząc infrastrukturę dopasowaną do lokalnych potrzeb. Samorządy obawiają się, że ich wysiłki zostaną zmarnowane jeśli kontrola nad systemem zostanie przekazana prywatnym podmiotom. Przekazanie tej kontroli mogłoby obniżyć jakość usług świadczonych mieszkańcom i zwiększyć koszty operacyjne co w konsekwencji przełożyłoby się na wzrost opłat za odpady dla mieszkańców.

– Dobre stanowienie prawa polega na tym, że powinno się wykorzystywać już stworzone instytucje, ścieżki przepływów materiałów, pieniędzy oraz prawa, które już funkcjonują. Ostatnie miesiące zeszłego roku pokazały, że w momencie kiedy doszczelnia się system dokumentów potwierdzających recykling (DPR) okazuje się, że praca wszystkich instalacji zbudowanych po to, żeby przygotowywać do ponownego użycia materiały objęte artykułem 8a, była sensowna – mówił podczas dyskusji Michał Dąbrowski, Przewodniczący Rady Polskiej Izby Gospodarki Odpadami.

Mamy potężny potencjał instalacji sortowni. Oczywiście one w tej chwili będą musiały przejść renowację. Zapłacą za to mieszkańcy, ale dobrze by było gdyby też zapłacili konsumenci w ramach systemu ROP. Będziemy musieli przemodelować instalacje zmienić ich konfigurację, dobudować, doposażyć – mówił Piotr Szewczyk, Prezes Zarządu Rady RIPOK, który zwrócił też uwagę na fakt, że po wejściu w życie systemu kaucyjnego pewne elementy będą pracowały nieekonomicznie. Część odpadów – przykładowo butelki PET – „zniknie” w dużej mierze ze strumienia odpadów komunalnych. W konsekwencji, linia sortownicza zaprojektowana do pewnej konfiguracji odpadów, będzie pracowała nieefektywnie. Kolejnym przykładem mogą być separatory metali nieżelaznych, które po tym jak ze strumienia odpadów komunalnych „znikną” puszki, będą pracowały dla 10% wydajności. – To są te elementy które trzeba mieć na uwadze, aby ten ROP był sprawiedliwy i przede wszystkim efektywny. On powinien być kilkuprzymiotnikowy: prawdziwy, sprawiedliwy, efektywny i oszczędny – podsumował Piotr Szewczyk.

Sprawiedliwy czyli efektywny

Sprawiedliwy ROP to w założeniu również system, który zapewni efektywne wydatkowanie dostępnych środków.  – Właśnie ten system, który nazwaliśmy Sprawiedliwym ROPem, poprzez „małżeństwo” firm gospodarujących odpadami z samorządem, jest najbardziej efektywny – podkreślił Michał Dąbrowski, który zwrócił również uwagę na wagę roli regulatora, który miałby w sposób prawidłowy rozprowadzać środki na zamówienia publiczne w zakresie odbioru i zagospodarowania odpadów.

– Te firmy, które mają zdolność do dużej ilości wysortowania wartościowych frakcji z artykułu 8a będą premiowane, a ci, którzy pobudowali instalacje tylko po to, żeby pobudować, wypadną z rynku. Sprawiedliwość właśnie na tym polega: kto dobrze, efektywnie inwestował, będzie w tym systemie doceniony – konkludował Michał Dąbrowski.

Sprawiedliwy czy prawdziwy ROP? Czy mieszkańcy zapłacą mniej?

W tej chwili niezależnie od tego czy mieszkaniec zużywa mniej czy więcej opakowań czy też wyrobów w opakowaniach, płaci stałą stawkę.  – Idealnie byłoby, gdyby opłaty były zróżnicowane w zależności np. od wagi. Wg propozycji nowego ROPu – zgodnie z art. 8a, sięgamy do kieszeni producentów.  Producenci zgodnie z dyrektywą, muszą sfinansować konkretne działania. Poczynając od zebrania, sortowania, przygotowania, transportu, minus oczywiście jakieś środki, które na końcu otrzymają ze zwrotów – wyliczał Krzysztof Kawczyński, Przewodniczący Komitetu Ochrony Środowiska z Krajowej Izby Gospodarczej. W jego opinii o sprawiedliwym ROPie można by było mówić, kiedy z opłat, które ponoszą mieszkańcy można byłoby w zw. z powyższym „zdjąć” 30-40% ponoszonych obecnie kosztów. – Nie obiecujmy ludziom, że ceny spadną, bo one nie spadną, natomiast już nie będzie tych podwyżek w takim tempie w przyszłości – mówił Krzysztof Kawczyński. Zwrócił równocześnie uwagę na fakt, że mówienie przez polityków o tym, że opłaty za odpady dzięki nowemu podejściu spadną o 40% to czysta demagogia. – W kontekście opłat za odpady, realnie nic nie zmniejszymy. Rosną ceny paliw, energii itd. Ale zmniejszyć się może tempo podwyżek – mówił Kawczyński, wg którego o systemie sprawiedliwym można by było mówić tylko wtedy kiedy mieszkańcy ponosiliby jedynie opłaty za nieposortowane odpady czyli tzw. „czarny worek”.

Zmienić strukturę konsumpcji

W opinii Piotra Szewczyka Prezesa Zarządu Rady RIPOK reprezentującego równocześnie ZUOK „Orli Staw” celem ROPu, poza wprowadzeniem właściwych mechanizmów ekonomicznych powinna być zmiana struktury konsumpcji oraz produkcji – tak, żeby wprowadzane produkty i opakowania nadawały się do recyklingu. – To jest pewna idea, zgodnie z którą powinno powstawać jak najmniej odpadów nierecyklingowanych – mówił Piotr Szewczyk. Po pierwsze, należałoby zmobilizować ekonomicznie producentów do produkowania wyrobów, z których odpady trafiające do instalacji będą nadawały się do recyklingu. Po drugie efektywny może okazać się system rozwiązań wspierających instalacje. – W tej chwili z tzw. „żółtego worka” maksymalnie można uzyskać od 30 do 50% materiałów do sprzedaży. Reszta zawartości nie ma nabywcy w racjonalnych cenach. Jeżeli będziemy mieli mechanizm ROP, pieniądze trafią w określonej puli do instalacji. Oznacza to, że instalacja za każdą wysortowaną tonę będzie otrzymywała określoną  kwotę.  Wtedy będzie motywacja żeby się głębiej nad tym pochylić i ponieść większe koszty, nawet dopłacając recyklerowi do przejęcia pewnych strumieni odpadów, które w tej chwili są niezbywane na gruncie logiki i ekonomii – mówił Piotr Szewczyk.

Piotr Szewczyk: będziemy pracować nad tym, aby ROP wprowadził prawdziwe zmiany w gospodarce odpadami

 

Kiedy nadejdzie ROP i czy rozwiąże „wszystkie problemy”?

Niespełna 300 dni zostało do uruchomienia systemu kaucyjnego. Przedstawiciele inicjatywy Sprawiedliwy ROP twierdzą, że nie wyobrażają sobie systemu kaucyjnego bez ROP. Jak podkreślała podczas dyskusji Olga Goitowska, do marca muszą być przeprowadzane intensywne prace. – W związku z powyższym na dobrą sprawę, do wyborów prezydenckich (maj 2025) powinniśmy mieć zarys ustawy. Inaczej nie jesteśmy w stanie rzeczywiście, do października wyrobić się w czasie. Wydaje się, że potrzebna jest tylko i wyłącznie dobra wola ze strony ministerstwa na tak intensywną pracę i poświęcenie wszystkich sił i środków na to, żeby rzeczywiście pracować tylko i wyłącznie nad tą ustawą. Dla nas dosłownie być albo nie być w sensie ekonomicznym i tego, jak mieszkańcy dalej będą bądź nie obciążeni dodatkowymi kosztami, chociażby związanymi z wejściem w życie systemu kaucyjnego  – podsumowała Olga Goitowska.

– My nie wierzymy w to, że ROP zamknie wszystkie problemy, zlikwiduje lukę inwestycyjną, lukę technologiczną. Ale jest to jeden z niezbędnych elementów do  rozwiązania problemów związanych z gospodarką odpadami. Pozostaje oczywiście chociażby kwestia mechanizmów finansowych i budowy instalacji, które są dalej niezbędne. Chodzi jednak o to, żeby ten system, który zostanie wdrożony, nie zaburzył już funkcjonujących systemów a raczej rozwijał te struktury i organizacje, które powstały na bazie obecnych rozwiązań. Mając na względzie terminy unijne dotyczące zwłaszcza wskaźników recyklingu nas po prostu nie stać na to, żeby zaczynać wszystko od nowa  – mówił Sławomir Podgórski, Radca prawny Krajowej Izby Gospodarki Odpadami. – ROP naprawdę jest tylko jednym z elementów niezbędnym, istotnym, ale niewystarczającym – ocenił.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.
Reklama

ZM WEBINAR6 Fundacja Sendzimira [25.11-18.12.24]

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Envicon 2024
css.php
Copyright © 2024