Spośród 437 dzieci: 378 maluchów urodziło się dzięki procedurom dofinansowanym w latach 2017-2020, a już 59 noworodków przyszło na świat dzięki drugiej edycji programu, która natrafiła początkowo na poważne przeszkody realizacyjne z powodu pandemii.
Prawie dwa miliony rocznie
Miasto zabezpieczyło w budżecie ponad 7,3 mln zł na na realizację każdej z obu edycji programu (czyli po ponad 1,8 mln zł na każdy rok).
Program jest realizowany przez 3 placówki lecznicze, wybrane w postępowaniu konkursowym. Są to:
- Medi Partner sp. z o.o – InviMed Europejskie Centrum Macierzyństwa Poznań,
- Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu,
- IVI sp. z o.o – Klinika Leczenia Niepłodności, Ginekologii i Położnictwa Bocian 4. 4.
Z dofinansowania do procedury zapłodnienia pozaustrojowego mogą skorzystać pary, które mieszkają w Poznaniu i spełniają określone kryteria. – Powinny być w związku małżeńskim lub partnerskim, spełniać ustawowe warunki oraz rozliczać podatki w Poznaniu. Wiek kobiety musi mieścić się w przedziale 20-43 lata – czytamy na stronach Urzędu Miasta Poznań.
Wielkopolskie wsparcie
– Program dofinansowania in vitro dał szczęście wielu poznańskim rodzinom – mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. – Dla setek par to jedyna okazja, by cieszyć się z rodzicielstwa. W stolicy Wielkopolski już od sześciu lat wspieramy osoby dotknięte niepłodnością, ale tysiące osób z innych miejscowości w całej Polsce nie ma takiej szansy – dodawał.
Jak informuje Urząd Miasta Poznań dlatego właśnie prezydent podpisał się pod obywatelskim projektem ustawy przywrócenia refundacji leczenia niepłodności z budżetu państwa.
Akcja zbierania podpisów pod projektem trwa w Polsce od listopada pod hasłem. Aby projektem zajął się Sejm, musi go poprzeć co najmniej 100 tys. obywateli.
Do poparcia projektu zachęca fundacja „Chcemy być rodzicami”. – Niepłodność to postępująca choroba cywilizacyjna, na którą w naszym kraju cierpi ok. 1,5 mln par – wylicza fundacja. – Mówimy o niej wówczas, gdy po roku regularnego współżycia bez zabezpieczeń, kobiecie nie udaje się zajść w ciążę – dodaje.
Komentarze (0)