Świerk podzielił bielszczan

Świerk podzielił bielszczan
01.08.2008, o godz. 14:37
czas czytania: około 2 minut
0

Mieszkańcy Bielska-Białej żądali zieleni, więc na zmodernizowanym placu Chrobrego powstał skwer, na którym zasadzono świerk. Jednak zdaniem mieszkańców, drzewko tam wcale nie pasuje.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Wszystko zaczęło się 5 lat temu. Przebudowę jednego z najbardziej reprezentacyjnych miejsc w mieście zaprojektowali miejscowi architekci Marek Gronner i Paweł Rączka. Już po zakończeniu prac w 2003 roku wiele kontrowersji wzbudził fakt, że odmieniony plac pozbawiony jest zieleni. Wcześniej rosły tam bowiem piękne i zdrowe świerki. Problemy się wzmogły, gdy na placu zgodnie z miejską tradycją, miała stanąć bożonarodzeniowa choinka. Zakupiony w 2005 roku świerk był tak krzywy, że bielszczanie uznali go za "chochoła". Następnego roku na placu stanęło więc sztuczne drzewko.

Władze miasta postanowiły znaleźć wyjście z sytuacji i pod koniec zeszłego roku zleciły zdjęcie granitowych płyt w jednym z rogów placu. Nawieziono w to miejsce ziemi i w tak powstałym skwerze posadzono świerk. W przyszłości, gdy drzewko urośnie, będzie pełniło funkcję bożonarodzeniowej choinki. Okazało się, że pomysł ze skwerem ma zwolenników i przeciwników. – Lud domagał się zieleni, więc zniszczyli przebudowany za tak wielkie pieniądze plac. Ten wyczyn powinien trafić do Księgi rekordów Guinnessa – uważa Andrzej Grzesik, jeden z mieszkańców miasta.

Ale jeszcze bardziej "koncepcja" władz miasta rozsierdziła projektantów przebudowy placu, którzy mówią wprost: to naruszenie praw autorskich, nikt nas nawet nie raczył zapytać o zdanie. – Nie mówiąc o tym, że ten świerk pasuje tam jak kwiatek do kożucha – mówi Paweł Rączka. Architekci napisali w tej sprawie pismo do magistratu, ale urzędnicy nie zamierzają z nimi dyskutować. – Wraz z projektem kupiliśmy do niego prawa autorskie – tłumaczy Juszczyk. – Taką koncepcję przebudowy placu wybrały poprzednie władze miasta. A że architektom przyszło do głowy wyciąć wszystkie rosnące tam świerki? To nie nasza wina. Poprawiliśmy to, co nie podobało się mieszkańcom – dodaje.

Pełnomocnik prezydenta nie chce też słuchać innych uwag architektów o "pstrokatych koszach na śmieci" i w odpowiedzi na pismo wytyka im, że po latach użytkowania placu widać różne niedociągnięcia, jak np. brak oczyszczalni wody w fontannie, przez co porasta ona glonami i śmierdzi. Wydaje się, że w Bielsku-Białej sprawa skończy się na wymianie pism. – Mamy już serdecznie dość tej historii ze świerkiem – zapewnia Rączka. – Poza tym, kogo by w mieście nie zapytać, ma inne zdanie na ten temat – dodaje. A urzędnicy zazieleniają kolejne miejsca. Świerk został zasadzony na wyremontowanym rynku, tam jednak wcześniej uzyskano formalną zgodę projektanta.

Źródło: Gazeta Wyborcza 

Tagi:

Kategorie:

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do
css.php
Copyright © 2024