Podczas 21. Konferencji „Termiczne przekształcanie odpadów. Odzysk energii” nie mogło zabraknąć głosu praktyków, którzy realizują projekty ITPOK. Na jakim etapie znajdują się realizacje budowy instalacji? Jak inwestorzy radzą sobie z finansowaniem? Jakie są powody budowania małych instalacji i wreszcie na jakie problemy natrafiają najczęściej? Na takie pytania prowadzącego Piotra Talagi z Przeglądu Komunalnego odpowiadali uczestnicy panelu pt. “ITPOK – od planu do realizacji. Zagrożenia, szanse, praktyczne rozwiązania. Wymiana doświadczeń”.
Czy małe są atrakcyjne?
Przedstawiciele projektów inwestycyjnych ITPOK reprezentowali tak duże jak i małe instalacje. Różny był też stan zaawansowania inwestycji. Jakub Bator z Krakowskiego Holdingu Komunalnego mówił o instalacji, która ma wydajność 240 tys. ton, a holding przygotowuje się do rozbudowy zakładu. O przechodzeniu z rozruchu próbnego do fazy operacyjnej instalacji o wydajności 100 tys. ton opowiadał Krzysztof Witkowski z Dobrej Energii da Olsztyna. O podpisaniu umowy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska informował Zbigniew Walendzewicz. Suwalska instalacja jednak należy do małych – o wydajności 23 tys. ton. Na pytanie dlaczego jest to tak mała instalacja, Walendzewicz uzasadniał, że Suwałki i okolice to region turystyczny, którego mieszkańcy i goście nie zaakceptowaliby kolosa na 100 czy 200 tys. ton. Inną interpretację przytoczył Jakub Bator, który dowodził, że to NFOŚ preferuje małe instalacje.
Montaż finansowy, a prawo i przepisy
Paneliści zwracali uwagę na to, że procesy wydawania decyzji (środowiskowa) czy pozwoleń są bardzo długie i często komplikują montaż finansowy. W tym czasie dezaktualizuje się np. decyzja środowiskowa, zmieniają się ceny u wykonawców, komplikują się przetargi. Wspominał o tym Marcin Chełkowski z PGK w Koszalinie. Z kolei Piotr Lewandowski z Krośnieńskiego Holdingu Komunalnego przekonywał, że nawet podpisanie umowy i rozstrzygnięcie przetargu nie gwarantuje montażu finansowego, bo ceny dyktuje rynek, a wykonawcy kalkulują ryzyka. O rozwadze inwestorskiej mówił Krzysztof Witkowski, który zwrócił uwagę na to, że trzeba liczyć z tym, iż w ciągu trzech lat mogą się zmienić ceny i trzeba zadbać o ugody.
Do tej opinii odniósł się Andrzej Bednarz z Expeco Conseil, który jako jedyny reprezentował wykonawców inwestycji. Bednarz zastanawiał się czy to przypadkiem nie błędy inwestorów polegające na niedoszacowaniu powodują problemy z montażem finansowym.
Odpowiadając na pytanie o największe problemy, na jakie natrafiają realizując swoje inwestycje zgodnie twierdzili, że to ułomności prawa i przepisów są głównym hamulcem budowania nowych instalacji.
Komentarze (0)