W Komitecie Regionów UE (KR) odbyła się debata na temat priorytetów Malty podczas prezydencji w Radzie UE. Jak zauważył uczestniczący w spotkaniu Stanisław Szwabski, Malta postanowiła zająć się kryzysem wizerunkowym, w którym znalazła się obecnie Unia Europejska.
Szwabski, jako szef jednej z grup politycznych w Komitecie Regionów, wygłosił podczas debaty oświadczenie. Podczas swojego wystąpienia postulował, żeby skupiono się przede wszystkim na pozytywnych aspektach funkcjonowania Unii Europejskiej. – Przecież Unia odniosła ogromne sukcesy (…), te sukcesy powinniśmy przypominać mieszkańcom – zauważył gdyński radny.
Jak dodał, jest głęboko przekonany, że obecny kryzys wizerunkowy w UE wynika z tego, że politycy „bardzo często kłamią” na temat Unii Europejskiej. Według niego kłamstwa dotyczą „skostniałych instytucji europejskich” i utożsamiania tych instytucji z całą Unią Europejską. Tymczasem według Szwabskiego należałoby to „radykalnie” rozdzielić.
– Przecież instytucje to nie jest Unia. Unia to jesteśmy my wszyscy, nasze kraje, nasze miasta, nasze regiony – powiedział radny. Jak dodał, ci sami politycy „rozsiewają rozmaite strachy, wyolbrzymiając je” i przekonują, że tylko oni mogą uratować swoich wyborców od zagrożeń, jakie niesie Unia Europejska.
– Wszystko to stanowi konglomerat kłamstw, pewnego rodzaju zbitkę, która powoduje, że mieszkańcy nie są pewni, co tak naprawdę Unia im daje. Tymczasem wystarczy, że każdy rozejrzy się wokół siebie, żeby zobaczyć, że Unia przyniosła bardzo dużo pożytku – ocenił Szwabski.
Zdaniem Szwabskiego Unia Europejska „jest przede wszystkim projektem pokojowym – dała bezprzykładny okres pokoju w Europie od czasu II wojny światowej”. Istotna jest również, według niego, polityka spójności, wyrównująca poziom życia i dobrobytu we wszystkich krajach unijnych.
– (Polityka spójności – red.) zajmuje się szczególnie tymi krajami czy regionami, które są mniej zamożne, gdzie żyje się na niższym poziomie, w sensie dostępu do infrastruktury, oddycha się gorszym powietrzem, pije gorszą wodę. Wszystko to w Unii stopniowo na naszych oczach ustępuje. Wszyscy zaczynamy korzystać z tych dobrodziejstw – zaznaczył.
Prezydencja w Radzie UE sprawowana jest kolejno przez wszystkie państwa członkowskie (prezydencja rotacyjna), każdorazowo przez sześć miesięcy, zaczynając od stycznia i od lipca danego roku.
Źródło: Kurier PAP
Komentarze (0)