Od sierpnia zgodnie z uchwałą rady miejskiej każdego mieszkańca będzie obowiązywać stawka za odpady w wysokości 25 zł, a jeśli nie będą segregowane – 50 zł.
Samorządowcy argumentują zmiany rosnącymi kosztami – opłatą dla składowisk, czyli tzw. opłatą marszałkowską, która w ostatnim czasie decyzją Ministra Środowiska wzrosła o 123%, kosztami pracowniczymi, problemami ze znalezieniem odbiorców na plastik i papier oraz kosztami transportu.
Do tej pory miasto próbowało różnych rozwiązań egzekwowania opłat – do niedawna była to metoda oparta na ilości zużytej wody, która w bardziej klarowny sposób odzwierciedlała obecność osób w danej nieruchomości, ale z powodu zbyt niskich przychodów miasto musiało ją porzucić.
Od lipca odpady z Turku i innych miejscowości nie trafiają już do oddalonego o 25 km Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów „Orli Staw”, gdyż jest on poddawany modernizacji. Śmieci trafiają teraz do zakładu w Koninie, choć istniały obawy, że mogłyby trafiać do odległego Poznania lub Szczecina.
Miasto zapowiedziało kontrole u tych mieszkańców, którzy nie złożyli deklaracji śmieciowych a także sprawdzi stopień segregacji odpadów. Kontrolowani będą także przedsiębiorcy w zakresie posiadania umów na odbiór odpadów.
Komentarze (0)