“Na ten kwiatostan też musieliśmy czekać wiele lat! Niezwykły Strongylodon macrobotrys trafił do nas z Ogrodu Botanicznego w Szwajcarii, z przepięknego miasta St. Gallen. Roślina ta jest uznawana za jedno z najpiękniejszych pnączy tropików. Turkusowo-zielony kolor kwiatów jest niepowtarzalny i przyrównuje się go do barwy kamienia szlachetnego – jadeitu. Stąd popularna angielska nazwa – +Jade vine+” – przekazał Ogród Botaniczny UW.
Zaznaczył, że od kilkunastu lat roślina ta z powodzeniem rośnie w stołecznym ogrodzie, zajmując niemałą część Szklarni Tropikalnej. Niestety kwitła do tej pory tylko raz, wiele lat temu. Do zakwitnięcia pnącze to potrzebuje dużego natężenia światła, dlatego też botanicy muszą je doświetlać. Dzięki prywatnej firmie, która podarowała ledowe lampy doświetlające tę roślinę, w tym roku pojawił się okazały kwiatostan.
Odwzorowanie warunków z Filipin
“W przypadku tej rośliny zdecydowaliśmy się również na indywidualne nawożenie z mniejszą ilością azotu, by przyrosty były nieco mniejsze. W naturalnych warunkach, na Filipinach, pędy są prawie dwudziestometrowej długości. W zamian za to chcieliśmy dać szansę roślinie na obfitsze kwitnienie” – napisali botanicy.
Kwiaty są ciekawe nie tylko ze względu na urodę, ale i na bardzo zaawansowany sposób zapylania. “Roślina należy do tej samej rodziny co groch i fasola – motylkowatych (Fabaceae) i wabi nietoperze dużą ilością bardzo słodkiego nektaru – próbowaliśmy” – podkreślili botanicy.
Nietoperze, schylając się po nektar naciskają na płatki, spomiędzy których wysuwają się pręciki oblepione pyłkiem, który osiada na głowie nietoperza. Spijając nektar z innego kwiatu, nietoperz zostawia pyłek na słupku o wydłużonej zalążni, który może być już dojrzały i też wysuwa się spomiędzy płatków. W pojedynczym kwiatku słupek dojrzewa później niż pręciki, dlatego nie dochodzi do samozapylenia.
“Mamy nadzieję, że zwiedzających też zauroczy ta niesamowita roślina. Z naszych informacji wynika, że nie kwitnie ona w innych polskich ogrodach botanicznych. Jeśli jednak jest inaczej – prosimy o informację. Chętnie wymienimy się doświadczeniami i informacjami na temat tego niesamowitego pnącza” – podsumowali botanicy.
Roślina z dżungli
Strongylodon macrobotrys został odkryty w 1841 roku na porośniętych dżunglą zboczach góry Makiling na filipińskiej wyspie Luzon przez członków amerykańskiej ekspedycji eksploracyjnej kierowanej przez porucznika marynarki USA Charlesa Wilkesa.
Nazwa gatunkowa rośliny – macrobotrys – oznacza “długą kiść winogron”, od greckiego makros – “długie” i botrys – “kiść winogron” i nawiązuje do owocu. Nazwa rodzajowa Strongylodon wywodzi się od słów strongylos – “okrągły” i odous – “ząb” i odnosi się do zaokrąglonych zębów kielicha.
Roślina porasta lasy deszczowe Filipin (wyspy Luzon, Mindoro i Catanduanes). Niestety lasy deszczowe Filipin znikają w zastraszającym tempie – po badaniach przeprowadzonych w 1988 r. oszacowano, że pozostało tylko 20 procent pierwotnego lasu deszczowego. Dlatego zgodnie z kryteriami Czerwonej Księgi IUCN Strongylodon macrobotrys został uznany jako podatny na zagrożenia. Uważa się, że istnieje wysokie ryzyko jego wyginięcia na wolności.
Komentarze (0)