We wtorek, 22 grudnia prezes Wód Polskich Przemysław Daca poinformował na swoim Twitterze, że po raz kolejny zrzucane są ścieki do Wisły. „Zgodnie z naszymi ostrzeżeniami podziemny rurociąg jest niewydolny i nadmiar ścieków właśnie jest kolejny raz zrzucany do Wisły” – napisał prezes Wód Polskich dodając, że MPWiK nie ma na ten zrzut pozwolenia.
„Mamy wiele dezinformacji w ostatnich dniach i tygodniach, autorem ich wszystkich jest jedna instytucja, reprezentowana przez prezesa Przemysława Dacę. Postanowiliśmy się stanowczo sprzeciwić takim działaniom – mówiła 23 grudnia prezes MPWiK Renata Tomusiak. – Układ przesyłowy, który właśnie budujemy, który uruchomiliśmy 13 grudnia tego roku, funkcjonuje i przesyła bez przerwy w pogodzie suchej wszystkie ścieki. Wczoraj usłyszeliśmy, że jest awaria, mieliśmy pytania z RCB, zjawiła się u nas policja. Wszystkim instytucjom, służbom i przede wszystkim mieszkańcom potwierdzamy dziś, że jest nieprawdą, że wczoraj doszło do jakiejkolwiek awarii na układzie przesyłowym – zaznaczyła prezes MPWiK.
Z informacji przekazanych przez MPWiK wynika, że tylko 22 grudnia do „Czajki” trafiło ponad 280 tys. m sześc. ścieków. Spółka wskazała również, że realizuje kolejne etapy inwestycji, które docelowo pozwolą na przesyłanie do 16 m sześć. ścieków na sekundę.
Prezes MPWiK podkreśliła, że w przypadku długotrwałych deszczów nieuniknione jest uruchamianie się przelewów burzowych. Przyznała, że ten rok jest „wyjątkowy pod tym względem”. – To prawda, że zrzutów w tym roku było więcej niż 10, będziemy za to regulować rachunki – powiedziała.
MPWiK wskazało ponadto, że zrzut burzowy 22 grudnia tego roku wyniósł na Farysa 91 tys. metrów sześc., „czyli 0,3 proc. ogółu wody w rzece Wiśle na odcinku warszawskim”.
Tomusiak poinformowała, że w związku z wypowiedziami Dacy do sądu zostanie złożony pozew o ochronę dóbr osobistych spółki. – Nie będziemy już dłużej czekać, prosiliśmy – i nie możemy się doprosić – o równe traktowanie, o to, żeby nie włączać nas w politykę, o to, żeby nie wykorzystywać naszej spółki do działań niezwiązanych z merytoryką – mówiła.
O tym, że tylko w tym roku MPWiK dokonało 29 zrzutów nieoczyszczonych ścieków do Wisły, Daca mówił w środę w rozmowie z PAP. Podkreślił przy tym, że spółka ma pozwolenie jedynie na 10 zrzutów „i to w sytuacji, gdyby groziła katastrofa”. Zdaniem prezesa Wód Polskich, niepokojący jest też fakt, że nowa rura pod Wisłą jest „niewydolna już przy takim małym deszczu”. „Oznacza to, że spełnia się czarny scenariusz. A ostrzegałem! Za to MPWiK próbował mnie zastraszyć” – napisał.
Spółka podkreślała z kolei, że rurociąg pod Wisłą działa prawidłowo i zapewniała, że nieprawdą jest, jakoby uruchamianie się przelewów burzowych było nielegalne. „W trakcie intensywnych opadów deszczu Warszawa, podobnie jak i inne miasta w Polsce, i na świecie, dokonuje zrzutów burzowych. Funkcjonowanie przelewów burzowych zapewnia warszawiakom ochronę przed zalaniem, co w przypadku gwałtownych zjawisk pogodowych, jak nawalne, intensywne opady, jest priorytetem” – podało MPWiK we wtorek, 22 grudnia.
Komentarze (0)