Reklama

AD1A EGOE [27.03-27.04.24]

Wiceszef MI: nie będziemy rozpoczynać nowych prac na Odrze, choć część musimy dokończyć

Wiceszef MI: nie będziemy rozpoczynać nowych prac na Odrze, choć część musimy dokończyć
MŁ/PAP
28.03.2023, o godz. 12:08
czas czytania: około 4 minut
0

- Zgodnie z decyzją WSA i później NSA nie będziemy rozpoczynać nowych prac na Odrze, ale te, które są obecnie prowadzone muszą zostać zakończone, bo inaczej może to skończyć się katastrofą budowlaną - podkreślił w rozmowie z PAP wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

ad1b wykroczenia 10.06 [23.04-10.06.24]

Na początku grudnia ub.r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zdecydował o wstrzymaniu prac regulacyjnych na Odrze. Decyzja środowiskowa została zaskarżona do WSA m. in. przez organizacje ekologiczne: Naturschultzbund Deutschland e.V z siedzibą w Stuttgarcie, Deutscher Naturschutzring, Dachverband der deutschen Natur-, Tier- und Umweltschutzorganisationen e.V. z siedzibą w Berlinie iBund fur Umwelt und Naturschutz Deutschland, Landesverband Brnadenburg e.V. z siedzibą w Poczdamie. Na początku marca Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie Wód Polskich i Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (GDOŚ) na grudniowe orzeczenie WSA w Warszawie.

Mogłoby dojść do katastrofy budowlanej

Wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk pytany przez PAP o to, czy prace na Odrze zostały wstrzymane odpowiedział, że jeśli tak by się stało, to na rzece mogłoby dojść do katastrofy budowlanej. – Jesteśmy na ostatnim etapie ich realizacji. Są one wykonane w ok. 96 proc. Obecnie prace polegają na ułożeniu narzutów kamiennych, które muszą być też odpowiednio zabezpieczone. Jeśli tego nie zrobimy, to w przypadku wysokiej wody może dojść do zabrania tych kamieni i w konsekwencji katastrofy budowlanej – zniszczenia urządzeń wodnych, mostów, czy nabrzeży. To może z kolei wygenerować miliardowe straty. Sąd to tego się nie odniósł tylko nakazał wstrzymanie prac. Takie podejście jest skrajnie niebezpieczne – powiedział.

Według Gróbarczyka, wykonawca robót, może zostać oskarżony przez organizacje ekologiczne, że należycie nie zabezpieczono budowy. – Aby należycie wykonać te prace, zgodnie z obowiązującym prawem i w zgodzie z pozwoleniem na budowę, które jest cały czas ważne i nie zostało uchylone, te prace po prostu musimy dokończyć – dodał.

Nie będzie nowych prac na Odrze

Przedstawiciel MI wskazał jednak, że wykonawca inwestycji “nie rozpocznie żadnych nowych prac” zgodnie z decyzją sądu. – Te wszystkie ostrogi, które zostały rozpoczęte i te które wymagają remontu ze względów bezpieczeństwa, muszą zostać dokończone, ale nie będziemy – na okres trwania postępowania przed sądami – rozpoczynali żadnych innych nowych prac – zaznaczył.

Gróbarczyk poinformował ponadto, że konieczne do wykonania prace na Odrze mają zakończyć się w drugiej połowie roku.

Co zostało zakwestionowane przez sąd?

Wiceminister zwrócił uwagę, że sąd kwestionuje głownie wydane pozwolenia środowiskowe. – Zgodnie z analizami, które zostały przeprowadzone przez znamienitych prawników one w zasadzie nie dotyczą prowadzonych obecnie prac. Obecne prace dotyczą obszaru, który nie podlegał ocenie środowiskowej – dodał.

Według przedstawiciela MI prowadzone obecnie na Odrze inwestycje są niezbędne m.in. ze względów przeciwpowodziowych. Chodzi m.in. o redukcję występowania na rzece zatorów, które mogą wywołać podtopienia. – Względy bezpieczeństwa stanowią dla nas priorytet – zaznaczył.

Katastrofa ekologiczna a prace regulacyjne na Odrze

Gróbarczyk dodał, że nie należy też wiązać katastrofy ekologicznej, do której doszło w 2022 r. na Odrze z prowadzonymi tam pracami regulacyjnymi. – Nie ma żadnej zależności pomiędzy tym, co się wydarzyło w Odrze, czyli ze śnięciem ryb, a prowadzonymi pracami budowlanymi. Przyczyną śnięcia ryb był zakwit złotej algi, która nie ma nic wspólnego z budową ostróg, czy usuwaniem miejsc, które limitują przepływ wody. Te prace odbywają się też w dolnym biegu rzeki. Próba łączenia tych wydarzeń jest celowym działaniem na rzecz zahamowania inwestycji. Wiąże się to także z polityką – powiedział.

Czy sprawa trafi przed TSUE?

Marek Gróbarczyk ocenił ponadto, że spór o Odrę będzie zapewne kontynuowany i może trafić też przez Trybunał Sprawiedliwości UE. – Spodziewam się dalszych skarg na Polskę do KE i TSUE. Wcześniej trybunał nie zawahał się użyć swoich funkcjonariuszy, żeby zablokować jedną z największych polskich elektrowni (Turów – PAP) w okresie kryzysu. Nieracjonalność tych zachowań na pewno będzie eskalowana i instytucje unijne będą wykorzystywane do celów zwalczania konkurencji. Wielu zależy na tym, aby nie podnosić walorów Pomorza Zachodniego i dorzecza Odry – wskazał.

Inwestorem zadania pt. “Prace modernizacyjne w celu zapewnienia zimowego lodołamania” jest Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, a prowadzi je Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Inwestycja jest realizowana przez firmę Budimex w oparciu o cztery pozwolenia na budowę wydane od 7 do 10 września 2021 r. Wartość tej inwestycji wynosi ok. 473 mln zł.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.
Reklama

ad1d MBP [12.04-27.05.24]

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.
Reklama

AD3b PZO 2024 [19.04-11.06.24]

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Aktualności
css.php
Copyright © 2024