Pod koniec zeszłego roku Wody Polskie ogłosiły przetarg na dostawę 200 SUV-ów dla zarządów regionalnych. W specyfikacji zamówienia określono, że pojazdy mają mieć napęd na 4 koła, silniki benzynowe spalające max. 9 l/100 km, klimatyzację, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka, elektrycznie opuszczane szyby i hak. Pierwsze samochody docierają do jednostek terenowych Wód Polskich, dostarcza je katowicki dealer marki Hyundai.
Na patrole jezior
Samochody zostały zakupione za łączną kwotę prawie 17 mln zł. Mają one pozwolić na kontrole terenowe, patrolowanie okolic jezior, rzek czy rowów melioracyjnych, zadań z zakresu ochrony przed powodzią i suszą oraz przeglądy stanu urządzeń wodnych.
Pieniądze na ten cel Wody Polskie otrzymały w ramach specjalnej dotacji w październiku zeszłego roku. Wówczas Sergiusz Kieruzel, rzecznik prasowy Wód Polskich podkreślał w odpowiedzi na pytanie, czy pieniądze można przeznaczyć na zaspokojenie potrzeb płacowych: – Rezerwa na działania przeciwpowodziowe nie może być wydana na nic innego – poinformował.
Związkowcy listy piszą
Zakup samochodów za 17 mln zł oburza wielu pracowników Wód Polskich, którzy od powstania jednostki przed rokiem walczą o swoje wynagrodzenia. Podwyżki obiecał im w 2016 r. ówczesny wiceminister środowiska Mariusz Gajda. Pod koniec grudnia związkowcy z “Solidarności”, największej organizacji związkowej w Wodach Polskich, napisali po raz kolejny pismo do premiera, domagając się interwencji w swojej sprawie. Do tej pory nie otrzymali odpowiedzi.
uto
Komentarz #15506 dodany 2019-01-14 13:04:12
Samochodziki, może motorówki, skutery wodne, kajaki górskie no i jeszcze z tysiąc dronów do zabawy, a i jeszcze mundurki twarzowe, legitymacje z orzełkiem ciemne okulary i czapeczki firmowe koniecznie z dużym daszkiem. I do............. zabawy chłopcy i dziewczynki, nad wodę oczywiście państwową hajda zbijać słupki i robić zdjęcia, przecinać po sześć razy taśmy, opowiadać o autostradach wodnych, pozoracja, pozoracja, górą niekompetencja, ignorancja, arogancja i buta a wody płynie coraz mniej...