We współpracy z inicjatywą Foodsharing Wrocław, nowa Jadłodzielnia powstała na frontowej ścianie budynku Urzędu przy ul. Hubskiej 8/16. Może być więc miejscem wymiany dla okolicznych mieszkańców z Hub, Tarnogaju czy Przedmieścia Oławskiego. Lodówkę sfinansował Foodsharing, a miasto – drewnianą obudowę. Miejsce będzie utrzymywane we współpracy.
– To kolejna inicjatywa, która wpisuje się w naszą kampanię “Wrocław nie marnuje”. Zachęcamy wrocławian do zmiany codziennych nawyków i wykorzystywania tego, co już mamy. W przypadku ubrań, książek czy starych zabawek można nadać im drugie życie, wymieniać się nimi. W przypadku jedzenia jest podobnie – podkreśla Katarzyna Szymczak-Pomianowska, dyrektor Departamentu Zrównoważonego Rozwoju. – W lodówce zostawimy swoją nadwyżkę, mogąc jednocześnie skorzystać z jedzenia, które za zbędne uznał ktoś inny.
Miasto zaczyna od siebie
W ramach kampanii “Wrocław nie marnuje” tylko w ostatnim roku miasto utworzyło w budynkach urzędu 8 giveboxów do wymiany książek czy płyt. W połowie 2020 roku w budynkach urzędu zamontowano 89 nowych, bezbutlowych dystrybutorów wody, które są podpięte bezpośrednio do sieci wodociągowej. To oszczędność rzędu ok. 190 tys. butelek plastikowych z wodą i 5 ton odpadów w skali roku. Dodatkowo, miasto udostępniło również dla mieszkańców ponad 1900 przydomowych kompostowników (wciąż można je otrzymywać w Wydziale Środowiska i Rolnictwa) oraz dofinansowało w ramach programu “Złap deszcz” 300 instalacji do przydomowego łapania i magazynowania deszczówki.
Dobre praktyki wprowadzają i pielęgnują również miejskie spółki (lub z miejskimi udziałami). Ponad połowa takich jednostek sortuje śmieci. Eliminowany jest również plastik, a część spółek finansuje pracownikom bidony wielorazowe na wrocławską kranówkę.
Przykładowo, zakup naczyń wielorazowych dla pracowników ZOO to oszczędność rzędu 15 tys. butelek plastikowych rocznie. Statystyki z wrocławskich placówek edukacyjnych również cieszą oko – w niespełna 90% szkół i przedszkoli już zrezygnowano z naczyń plastikowych, zastępując je ekologicznymi. Kluczowa jest również edukacja najmłodszych. W ponad 90% szkół i przedszkoli przeprowadzono już lekcje i pogadanki na temat recyklingu. We wszystkich szkołach młodzi wrocławianie segregują również śmieci.
Jadłodzielnie w całym mieście
Foodsharing pojawił się w Polsce w 2016 roku na wzór niemieckich „fairteiler” – jako odpowiedź na rosnący problem marnowania żywności. W ramach ruchu społecznego wspólnie z partnerami tworzone są punkty do wymiany nadwyżek spożywczych nazywane Jadłodzielniami.
– Można tutaj przynosić dobre jedzenie, którego mamy w nadmiarze, a także częstować się tym, co pozostawili inni – mówi Agnieszka Maniewska z Foodsharing Wrocław. – Nie jest to kolejny punkt pomocowy, to miejsce budowania świadomości o tym, jak nie marnować jedzenia. Jadłodzielnia Hubska będzie już dziesiątą powstałą w ramach Foodsharingu, chociaż podobnych inicjatyw jest w mieście więcej.
Jadłodzielnie to przeważnie punkty indywidualnej wymiany lokalnej, ale nadwyżkowe produkty potrafią przyjechać tu z innych części miasta. Dzieje się to za sprawą Ratowników Żywności, wolontariuszy działających przy Foodsharing Wrocław. Odbierają oni niesprzedaną żywność z targowisk, piekarni, restauracji i cateringów, aby nie trafiła do kosza, i umieszczają ją w Jadłodzielniach. Kilkanaście osób w ciągu jednego tygodnia ratuje w sumie około pół tony żywności.
Komentarze (0)