We wtorkowej konferencji wzięli udział przedstawiciele Nowoczesnej, Zielonych, Wrocławskiego Forum Osiedlowego, Akcji Miasto. Te cztery środowiska współtworzyły z Platformą Obywatelską listę do Rady Miejskiej Wrocławia. Ich członkowie zaprezentowali 11-punktowy “Kodeks etyki prezydenta lub prezydentki Wrocławia”. Jak powiedział Jakub Nowotarski z Akcji Miasto, radni KO już podczas kampanii mówili “o jawności w spółkach miejskich, o szacunku dla głosu mieszkańców, o transparentnym budżecie”.
Podkreślił, że do podpisania deklaracji zachęca kandydatów na prezydenta Wrocława, którzy zmierzą się w II turze wyborów: Izabelę Bodnar i Jacka Sutryka. Nowotarski zaznaczył, że deklaracja wiąże się “z zasadami etycznymi, z wartościami, z jawnością i z silną demokracją”.
Prezydent, który reprezentuje mieszkańców
Obecny na konferencji radny Piotr Uhle podkreślał z kolei, że “ten kodeks etyki prezydenta lub prezydentki Wrocławia to gwarancja, że wybrany prezydent będzie reprezentował mieszkańców i nikogo innego”. “Oraz że w swoich działaniach zadba o to i będzie przestrzegał zasad, które zagwarantują mieszkańcom, że rada miejska i inne spółki, organy, jednostki budżetowe pozostaną bezstronne i pozostaną na użytek mieszkańców. Serdecznie zapraszamy zatem Izabelę Bodnar i Jacka Sutryka do złożenia symbolicznego podpisu (…) pod kodeksem etyki prezydenta lub prezydentki Wrocławia” – apelował Uhle.
Robert Suligowski z Zielonych wskazywał, że “w każdej strukturze korporacyjnej jest ład korporacyjny i ten ład korporacyjny dotyczy również spółek komunalnych”. Jego zdaniem “poprzednie lata są przykładem tego, że wiele rzeczy nie działało tak, jak powinno”. “Tych skandali był wiele. Mieliśmy problemy w zoo, mieliśmy problemy w TBS-ie, mamy problemy w Śląsku Wrocław (…). To, co jest m.in. na tej tablicy, to koniec +samorządowego programu wymian Erasmus+, czyli wymian jednych urzędników za drugich urzędników z innymi samorządami” – mówił Suligowski.
Chodzi o sytuację z mijającej kadencji; według doniesień medialnych prezydent Jacek Sutryk, dzięki dyplomowi MBA uzyskanemu na Collegium Humanum, zasiadał w radach nadzorczych spółek samorządowych na Górnym Śląsku; z kolei tamtejsi samorządowcy, m.in. z Tychów, Gliwic i Sosnowca, byli członkami rad nadzorczych spółek miejskich na Dolnym Śląsku. Suligowski podkreślił, że “ci, którzy mają zasiadać w radach nadzorczych i zarządach spółek Wrocławia, to mają być osoby, które posiadają wysokie kompetencje do zarządzania majątkiem, a także cechują się czystym rysem etycznym”.
Nie dopuścić do konfliktu interesów
“Nie możemy pozwolić sobie na konflikty interesów. Na to, że osoby, które zasiadają w radach nadzorczych, w zarządach spółek jednocześnie prowadzą jakieś interesy na miejskim majątku, czy są jakieś nieczytelne ruchu pomiędzy osobami odpowiedzialnymi za nadzór i tymi, które wykonują zarząd miejskim majątkiem” – mówił Suligowski.
7 kwietnia wybory do Rady Miasta Wrocławia wygrała Koalicja Obywatelska, która zdobyła 23 mandaty i uzyskała samodzielną większość. PiS w 36-osobowym gremium będzie miało ośmiu radnych, a KWW Jacek Sutryk Lewica i Samorządowcy – sześciu.
W drugiej turze wyborów 21 kwietnia urzędujący prezydent Wrocławia Jacek Sutryk zmierzy się z kandydatką Trzeciej Drogi posłanką Izabelą Bodnar. Sutryk uzyskał 34,33 proc. głosów, a Bodnar 29,80 proc.
Komentarze (0)