Z swoją decyzją premier Mateusz Morawiecki zwlekał dość długo. Ostateczny termin, w którym musiał podać datę jesiennych wyborów upływał 16 sierpnia.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami wybory miałyby się odbyć 11 listopada. Tego dnia przypada jednak setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości, dlatego proponowano trzy daty: 21 i 28 października oraz 4 listopada. Nieoficjalne informacje już od pewnego czasu mówiły o pierwszej z tych dat – spośród tych trzech niedziel, tylko ta jest niedzielą bez handlu, co daje pewne nadzieje na większą frekwencję przy urnach.
W wyborach samorządowych będziemy głosowali na kandydatów do sejmików województw, rad powiatów i rad gmin, a także wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Kadencja została wydłużona do pięciu lat, a w przypadku tych ostatnich stanowisk wprowadzono dwukadencyjność. Jednomandatowe okręgi wyborcze (JOW) będą obowiązywały w gminach tylko do 20 tys. mieszkańców.
Komentarze (0)