Zmienione przepisy po kontrowersyjnym okresie tzw. dzikiej wycinki sprzed kilku miesięcy spowodowały, że teraz osoby prywatne nieprowadzące działalności gospodarczej muszą wystąpić do gminy z zamiarem usunięcia niechcianego drzewa (firmy muszą ubiegać się o zgodę).
Urzędnicy odnotowują postępujący wzrost takich zgłoszeń. Po wakacjach prawdopodobnie będzie ich jeszcze więcej.
Tylko w Poznaniu przez ostatnie 2 miesiące odnotowano ok. 100 zgłoszeń o chęci wycinki.
– Obecnie przyjmujemy kilka-kilkanaście zgłoszeń dziennie. Mamy 21 dni na wykonanie wizji lokalnej, aby wydać opinię. Każdy przypadek jest sprawdzany – mówi Krzysztof Konieczny z Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Poznania. – Następnie dysponujemy czternastoma dniami na wydanie ewentualnego sprzeciwu.
Przypominamy, że nowe przepisy odnośnie wycinki drzew i krzewów zaczęły obowiązywać w czerwcu. To modyfikacja poprzedniego, wyjątkowo liberalnego prawa, które pozwalało właścicielowi nieruchomości wyciąć dowolne drzewo na swojej działce.
Komentarze (0)