Jedną z propozycji jest możliwość odmowy wydania zezwolenia na prowadzenie działalności polegającej wyłącznie na odbieraniu odpadów komunalnych. Ma to być instrument dla gmin, które będą mogły udzielać zezwoleń tym przedsiębiorcom, którzy zapewnią nie tylko transport odpadów, ale i ich przetwarzanie. Zdaniem resortu ma to być dodatkowy element ograniczający ilość śmieci kierowanych na wysypiska.
Procedury ograniczające ilość śmieci na składowiskach są konieczne, by uniknąć unijnych kar. Według Krajowej Izby Gospodarki Odpadami obecnie 98 proc. odpadów trafia na wysypiska, a tylko 2 proc. jest przetwarzanych. Tymczasem UE wymaga, by do 2010 roku odpadów trafiających na składowiska było nie więcej niż 75 proc.
Do tej pory kierowanie śmieci na wysypiska było najtańsze. Jednak przy nowych stawkach od 2008 roku składowanie śmieci będzie droższe niż recykling. Dlatego, zdaniem Mirelli Lechny, radcy prawnego z kancelarii Wardyński i Wspólnicy, mieszkańcy gmin zapłacą więcej niż dotychczas za odbiór śmieci z ich domów, ale nie będzie to aż tak bardzo odczuwalne, jeśli większa część śmieci zacznie trafiać do zakładów przetwarzania zamiast na wysypiska.
Istotną propozycją w projekcie nowelizacji ustawy o odpadach jest zaostrzenie kar dla przedsiębiorców za postępowanie niezgodne z przepisami lub praktyki sprzeczne ze wskazaniami w wydanych im zezwoleniach. Obecnie za nieprawidłowe działania w zakresie gospodarowania odpadami grozi grzywna w wysokości 5 tys. zł lub areszt. W projekcie proponuje się, by wprowadzić administracyjne kary w wysokości od 5 tys. do 500 tys. zł. Ich wysokość będzie zależała od szkodliwości czynu. Kary miałby nakładać wojewódzki inspektor ochrony środowiska lub marszałek województwa.
Źródło: Gazeta Prawna
Komentarze (0)