Tegoroczna edycja konkursu Drzewo Roku Klubu Gaja zgromadziła blisko 40 zgłoszeń ulubionych przez społeczności lokalne drzew z całej Polski. Obecnie zakończono pierwszy etap konkursu, w którym jury spośród otrzymanych zgłoszeń wybrało 16. finalistów. W konkursie nie szukane są drzewa najstarsze, najwyższe, najgrubsze, najpiękniejsze ani najrzadsze. Szukane są drzewa najbardziej kochane, drzewa z opowieścią, drzewa, które pobudza wyobraźnię i jednoczy ludzi. Kolejny etap konkursu odbędzie się już w czerwcu, kiedy to podczas internetowego plebiscytu wyłonimy Drzewo Roku 2024. Zwycięzca będzie reprezentował nasz kraj w konkursie europejskim w 2025 r.
Forma ochrony przyrody
Wśród finalistów 14. edycji konkursu Drzewo Roku Klubu Gaja mamy kandydatury zgłoszone zarówno przez szkoły, przedszkola, samorządy, organizacje, jak i osoby indywidulane, w tym także bardzo młode. Zgłoszone drzewa to wiekowe, piękne okazy, będące świadkami historii i centrum życia społecznego. Drzewa z legendą, drzewa uratowane przed wycinką, drzewa symbole marzeń o “mieście ogrodzie”, które dają odpoczynek i nakłaniają do refleksji. Drzewa będące ważną częścią życia rodzinnego, z którymi łączy nas niezwykła osobista więź.
– Tradycyjnie otrzymaliśmy zgłoszenia od społeczności lokalnych, które doceniają znaczenie przyrody dla mieszkańców, nie tylko ekologiczne, ale i kulturowe. To jest bardzo ważna funkcja naszego konkursu. Uzmysławiać jak ważne są drzewa dla tradycji i historii miejsca. Drzewa są symbolicznymi budowniczymi mostów pomiędzy ludźmi i środowiskiem naturalnym. Dostrzeżenie drzew nie tylko jako producentów tlenu zmienia zwykle nasze ludzkie widzenie otaczającego nas świata. Pojawia się zachwyt, wdzięczność i szacunek. Dziękuję wszystkim zgłaszającym drzewa do tegorocznej edycji konkursu – powiedział Jacek Bożek, prezes Klubu Gaja.
Prof. Zbigniew Wilczek, biolog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i członek jury konkursu Drzewo Roku dodał – Konkurs Drzewo Roku, dzięki kilkunastoletniej tradycji staje się coraz bardziej popularny w Polsce. W tym roku po raz pierwszy do konkursu zostały zgłoszone drzewa, które zostały wybrane w ramach lokalnych konkursów organizowanych na terenie miast i gmin. Zdecydowana większość drzew zgłoszonych do konkursu jest chroniona w formie pomnika przyrody. Tak więc konkurs Drzewo Roku promuje tą formę ochrony przyrody, dzięki której uratowano sporo drzew planowanych do usunięcia w trakcie realizacji różnorodnych inwestycji budowlanych.
Finaliści 14. edycji konkursu Drzewo Roku 2024
Serce Wzgórz Dalkowskich (Dalków, gm. Gaworzyce woj. dolnośląskie) – buk pospolity odm. purpurowa (Fagus sylvatica ‘Atropunicea’), wiek ok. 300 lat, wys. ok. 30 m, obwód 450 cm, pomnik przyrody. Zgłoszony przez Fundację na rzecz Rodziny i Rewitalizacji Polskiej Wsi.
Dalkowski buk purpurowy rośnie w zabytkowym parku przy XVI-wiecznym pałacu, aktualnie remontowanym. Nazywany jest „Sercem Wzgórz” z trzech powodów. Po pierwsze pod kątem geograficznym znajduje się w centralnej części Wzgórz Dalkowskich. Po drugie jego kolor – intensywnie czerwony – przypomina symboliczny kolor serca. O trzecie jest on centrum życia mikroregionu. Odbywają się pod nim różnorodne wydarzenia, a także cykliczne warsztaty z hortiterapii i sylwoterapii. Wielokrotnie odbywały się tu msze plenerowe, nabożeństwa majowe i ceremonie ślubne. W 2023 roku pod bukiem odbyły się 4 spotkania czytelnicze, podczas których odczytano wpisy pamiętnika córki właścicieli pałacu w Dalkowie sprzed 200 lat. Legenda głosi, że drzewo to spełnia marzenia – turyści często wrzucają do dziupli w buku łupinki bukowe z własnymi życzeniami. Buk jest znany wśród lokalnych fotografów i artystów – nagrano tu teledysk i organizowano koncerty plenerowe.
Bursztynowa Dama w Sosnowcu (woj. śląskie) – sosna rumelijska (Pinus peuce), wiek
ok. 121 lat, wys. ok. 18 m, obwód 156 cm, pomnik przyrody. Zgłoszony przez Przemysława Bartosa (Przyroda dla Sosnowca).
Bursztynowa Dama to rumelijska sosna, będąca endemitem flory bałkańskiej, co czyni ją wyjątkową i cenną. Rośnie w Parku Dietla w Sosnowcu i jest uznawana za jedno z najpiękniejszych drzew w mieście. Bursztynowa Dama jest świadkiem historii regionu, który przeszedł wiele zmian. Od sosny wywodzi się także nazwa przemysłowego miasta – Sosnowca. Jesienią wokół drzewa opadają liście okolicznych buków, które tworzą bursztynowy dywan. Bursztynowa Dama to drzewo o wyjątkowym urodzie, które zachwyca swoim majestatem i siłą życia. Sosna jest ważnym elementem zieleni miejskiej, ponieważ pełni wiele korzystnych funkcji dla ludzi i środowiska: oczyszcza powietrze z zanieczyszczeń, zapewnia schronienie i pokarm dla wielu zwierząt, które żyją w jej koronie lub na jej pniu (sikory, kowaliki, jery i sowy) oraz wpływa na mikroklimat miasta, obniżając temperaturę i wilgotność powietrza. Bursztynowa Dama to niezwykłe drzewo, którego unikatowość podkreślają: historia rozwoju miasta, odniesienia do literatury oraz przywiązanie mieszkańców do etymologii nazwy Sosnowca.
Dąb Franio w Krośnie (woj. podkarpackie) – dąb szypułkowy (Quercus robur L), wiek
ok. 110 lat, wys. 25 m, obwód 410 cm, pomnik przyrody. Zgłoszona przez Krzysztofa Wolańskiego.
Dąb Franio jest jedynym pomnikiem przyrody w dzielnicy Krosna-Krościenku Niżnym. Jego wielkie walory estetyczne tj. smukły pień, niezwykle rozłożysta i foremna korona stwarzająca dla obserwatora znajdującego się pod nią wrażenie wielkiego parasola. Historia Frania jako drzewa i historia Frania jako małego chłopca, przeplatają się tu i uzupełniają, zmuszając osoby przychodzące podziwiać jego dostojną formę, czy też odpoczywające w cieniu jego rozłożystych konarów, do refleksji i zadumy nad kruchością życia, a zarazem siłą przyrody. Franio, a właściwie Franciszek Moskal, jako 10-letnie dziecko posadził to drzewo przy swoim rodzinnym domu, a w roku 1920, mając zaledwie 17 lat, jako żołnierz poległ w obronie ojczyzny w wojnie polsko–rosyjskiej. Dąb Franio górując nad okolicą, jest strażnikiem historii człowieka, który dał mu życie, jednocześnie będąc niejako symbolicznym przedłużeniem krótkiego życia tego młodego bohatera.
Kasztanowiec z Bydgoszczy – kasztanowiec zwyczajny (Aesculus hippocastanum L.), wiek ponad 200 lat, wys. ok. 20 m, obwód 540 cm, pomnik przyrody. Zgłoszone przez Kujawsko-Pomorskie Centrum Edukacji Nauczycieli w Bydgoszczy.
W zachodniej części Parku Ludowego im. Wincentego Witosa w Bydgoszczy rośnie pomnikowy kasztanowiec zwyczajny. To niezwykły akt przyrody o czterech pięknych rozwidleniach i szerokiej koronie. Drzewo jest najbardziej znanym i lubianym wśród mieszkańców Bydgoszczy, a przy okazji największym i najstarszym kasztanowcem w Grodzie nad Brdą. Z bydgoszczanami kasztanowiec jest już ponad 200 lat i nieustannie zwraca ich uwagę dorodnością i mnóstwem owoców. Pod drzewem często gromadzą się dzieci i młodzież z pobliskiego Pałacu Młodzieży, szkół i przedszkoli. Teren wokół niego jest wykorzystywany także podczas plenerowych lekcji przyrody. Niezwykłość kasztanowca została opisana w grze miejskiej „W poszukiwaniu skarbu. Bydgoska opowieść wędrowca”, skierowanej do nauczycieli oraz uczniów szkół województwa kujawsko-pomorskiego.
Dąb Henryk w Wesółce (gm. Twardogóra, woj. dolnośląskie) – dąb szypułkowy (Quercus robur L), wiek ok. 350 lat, wys. ok .23 m, obwód 606 cm, pomnik przyrody. Zgłoszony przez Jakuba Włodarczyka z kl. VII b, SP nr 2 im. Jana Pawła II w Twardogórze.
To majestatyczne drzewo od najmłodszych lat towarzyszy Jakubowi, który zgłosił je do konkursu. Jest świadkiem jego dzieciństwa i celem rodzinnych spacerów. Mimo upływu lat, wspaniale prezentuje się o każdej porze roku. „Henryk wygląda jak dolnośląski siłacz ze starannie wyrzeźbionymi muskułami. Patrząc na niego ma się wrażenie jakby drzewo chciało nas uściskać. Trochę inne są te wrażenia o zmierzchu. Wtedy Henryk wygląda jak postać ze strasznego horroru o goniących ludzi drzewach. Pewnie nie jest najsłynniejszym drzewem w Polsce, ale może dzięki mojej prezentacji, ktoś się dowie o jego istnieniu i przyjedzie Henryka odwiedzić i podziwiać. To piękne, mocne drzewo. Chociaż stoi na uboczu małej wsi, jest dla mnie najwspanialszy. Jest moim Drzewem Roku. Każdego roku” – pisze w zgłoszeniu Jakub.
Dąb Robert w Warszawie (woj. mazowieckie) – dąb szypułkowy (Quercus robur L), wiek ponad 350 lat, wys. ok .28 m, obwód 543 cm, pomnik przyrody. Zgłoszony przez Fundację Park przy Szkole, Stowarzyszenie Razem dla Białołeki, Zarząd Zieleni m.st. Warszawy.
Dąb szypułkowy, nazwany przez mieszkańców Robertem, jest ponad 350 letnim seniorem, rosnącym w warszawskiej dzielnicy Białołęka. Pamięta czasy, gdy wokół rozpościerały się pola uprawne i w nawet najśmielszej, daleko idącej wyobraźni nikt nie przypuszczał, że wokół wyrośnie ogromne miasto. Monumentalny dąb rośnie w sąsiedztwie stadniny koni i szkoły podstawowej, skąd ma doskonały widok na przyszłe pokolenia. Jest jedynym pomnikiem przyrody na wschodniej Białołęce i świeżo upieczonym zdobywcą tytułu „Warszawskiego Drzewa Roku 2023”. Posadzony być może ręką bernardynów, którzy razem z miejscowymi odbudowywali wieś po zniszczeniach wojennych. Widział, jak pobożni zakonnicy wznoszą na powrót w 1717 roku drewniany kościółek. Nie przypuszczał, że wraz z nim dotrwa do XXI wieku, gdy świątynia będzie najstarszym drewnianym kościołem wielkiej Warszawy, a on sam stanie się jednym z najstarszych dębów. Dla okolicznych mieszkańców stał się już drzewem symbolem – to właśnie wokół Roberta chcieliby, by w przyszłości powstał park, po którym mogliby spacerować z całymi rodzinami. Jeśli się uda, dąb Robert byłby swoistą bramą, strażnikiem tego parku, który będzie zarazem witał, jak i żegnał jego odwiedzających.
Dąb Dworski w Skrzyszowie (gm. Ostrów, woj. podkarpackie) – dąb szypułkowy (Quercus robur L), wiek 390 lat, wys. 30 m, obwód 560 cm, pomnik przyrody. Zgłoszony przez Tadeusza Lecha.
Dąb Dworski rosnący w Skrzyszowie w woj. podkarpackim swoją nazwę zawdzięcza XVI wiecznemu dworowi obronnemu, który został wybudowany prawdopodobnie w 1570 roku przez starostę brzeskiego i sandomierskiego Hieronima Mieleckiego. Majestatycznie króluje nad dworem i otaczającym go ogrodem. Prawdopodobnie został posadzony w XVII wieku, gdy właścicielami dworu była rodzina Kunickich. Drzewo w swej historii było świadkiem wielu wydarzeń z życia mieszkańców. W czasie grabieży w 1917 roku dwór mieszkalny został zburzony, ostał się tylko dwór obronny, a otaczający go park wycięty. Oszczędzony został tylko dąb ze względu na pokrętne konary, które nie nadawały się do przeróbki. W czasach współczesnych dąb także nie był oszczędzany przez los. W latach 2005 i 2016 dwa ogromne konary dębu z niewiadomych przyczyn odłamały się. Czyżby nie mógł już udźwignąć na swych konarach wielu wydarzeń, których był świadkiem? Mimo tego jest podziwiany przez odwiedzających gości sąsiadującego hotelu i restauracji „Rajski Ogród”.
Grusza w Laskach (gm. Siemkowice, woj. łódzkie) – grusza, wiek ok. 80-85 lat, wys. 4-5 m, obwód 100 cm. Zgłoszony przez Jakuba Kulaka ze Szkoły Podstawowej nr 7 im. Jana Pawła II w Oleśnicy.
Grusza została posadzone przez prapradziadka Jakuba, zaraz po wybudowaniu domu. Miała dawać szczęście, okazywać cień i ochronę budynku przed wiatrami. Dawała również pyszne owoce. Takiej odmiany gruszy w czasach dzisiejszych już nigdzie nie ma. W Laskach każdy kto dawniej budował dom obok sadził drzewo owocowe. Żadne do dzisiaj nie przetrwało, tylko to jedno. Obok stał kiedyś budynek, który już został zburzony, a drzewo nadal jest w doskonałym stanie, dając nadal pyszne owoce. Wychowali się tu dziadkowie i rodzice Jakuba. Do dziś przetrwała rodzinna tradycja robienia gruszek w syropie i suszonych. W okresie letnim członkowie rodziny robią sobie pamiątkowe zdjęcia pod gruszą, aby potem przekazać je następnym pokoleniom. Jakub ma nadzieję, że grusza będzie tam rosła jeszcze następnych tyle lat.
Dąb Jagiełło w Baniach (gm. Banie, woj. zachodniopomorskie) – dąb szypułkowy (Quercus robur L), wiek ok. 590 lat, wys. 28 m, obwód 400 cm, pomnik przyrody. Zgłoszony przez Przedszkole w Baniach.
Dąb Jagiełło, nazywany także Dębem Pokoju, jest potężnym, silnym, majestatycznym drzewem, nierozerwalnie związanym z polską historią, sięgającą XV wieku, a obecnie będącym wizytówką gminy. Wśród lokalnej społeczności nazywany jest „Sercem Bań”. Z drzewem wiąże się pewna miejscowa legenda. W czasie wojen polsko-krzyżackich książę stargardzki i słupski Bogusław IX ożenił się z księżniczką mazowiecką Marią. Ślub ten umacniał sojusz antykrzyżacki i odcinał lądową łączność zakonu krzyżackiego z państwem niemieckim. Gdy w 1433 roku książę walczył na Pomorzu, jego żona przez pewien czas przebywała w Baniach u miejscowych joannitów. Opowiadała im wtedy o królu Jagielle i życiu wśród Polaków, Litwinów i Niemców. Gdy książę wrócił z wojny małżonkowie na znak przyjaźni posadzili dąb i nadali mu imię Jagiełło.
Dąb Napoleona w Żylinach (gm. Suwałki, woj. podlaskie) – dąb szypułkowy (Quercus robur L), wiek: kilkaset lat, wys.20-30 m, obwód 725 cm, pomnik przyrody. Zgłoszona przez Agatę Tur-Kiełek.
Dąb Napoleona to kilkusetletni dąb szypułkowy (prawdopodobnie najstarsze drzewo na Suwalszczyźnie), który lata temu ledwo przeżył tragedię – pożar u swojej podstawy. Na szczęście nie strawił on drzewa, a jedynie wypalił wnękę w jego pniu, co niestety naruszyło statyczność dębu. Okoliczni mieszkańcy jednak nie chcieli żegnać go w takich okolicznościach – wspólnymi siłami zamurowali powstałą wnękę, używając do tego wg. przekazów 250 cegieł, 4 wozów żwiru i 2 wozów kamieni. I choć korona nieuszkodzonego płomieniami dębu byłaby zapewne dzisiaj okazalsza, to wysiłek bohaterów przyniósł zamierzony skutek – drzewo żyje, stoi dumnie i prosto, w jego gałęziach znajdują schronienie liczne ptaki i inni mali przedstawiciele lokalnej fauny. Dąb Napoleona znany jest mieszkańcom Suwalszczyzny, ale pora by dowiedziało się o nim szersze grono. Dlatego, że jednym z cudów Polskiego Bieguna Zimna jest właśnie murowany Dąb Napoleona – piękny przykład symbiozy natury i człowieka.
Dąb Janusz w Łasku (gm. Łask woj. łódzkie) – dąb szypułkowy (Quercus robur L), wiek 100 lat, wys. 19 m, obwód 310 m, pomnik przyrody. Zgłoszony przez Stowarzyszenie Nasza Kolumna.
Dąb szypułkowy Janusz to wyjątkowo piękne drzewo rosnące od 100 lat na Placu Gwieździstym w malowniczej miejscowości Kolumna, otoczonej sosnowymi lasami nad rzekami Grabią i Pałusznicą. Nazwane na cześć założyciela Kolumny, Janusza Szweycera, to drzewo jest symbolem marzeń o „mieście ogrodzie”. Dąb Janusz był i jest obiektem podziwu wczasowiczów i mieszkańców, inspiracją dla artystów i narzędziem edukacji ekologicznej. Jest również ważnym elementem wspólnoty, o czym świadczy coroczne zapalanie zniczy wokół dębu dla upamiętnienia Jana Pawła II. Wydarzenie odbywa się co roku w dzień śmierci papieża (2 kwietnia o godzinie 21.37). W roku 2012 ze względu na wyjątkowe wartości krajobrazowe Dąb Janusz został uznanym pomnikiem przyrody.
Dąb Kubica w Grodzisku Wielkopolskim (woj. wielkopolskie) – dąb szypułkowy (Quercus robur L), wiek 100 lat, wys. 15 m, obwód 285 cm, pomnik przyrody. Zgłoszony przez Klub Ekologiczny Ekosłowiak w LO im. Juliusza Słowackiego w Grodzisku Wielkopolskim.
To okazałe drzewo swą nazwą nawiązuje do Karola Kubicy – przedwojennego właściciela ziemi, na której rośnie. Obecnie znajduje się tu przejście przez torowisko, a samo drzewo rośnie zaledwie w odległości 5,5 m od toru kolejowego. To właśnie z tego powodu dąb Kubica został w 2022 roku przeznaczony do wycinki przez PKP-PKL. Zgodnie z przepisami, poza lasami, drzewa muszą być oddalone od torów o minimum 6 m. Spotkało się to z negatywnym odbiorem mieszkańców, którzy podjęli walkę o uratowanie drzewa. Obrońcy Kubicy podkreślali, że to piękne drzewo jest nie tylko ozdobą miasta, ale także miejscem spotkań towarzyskich mieszkańców. Dzięki determinacji Grodziszczan i kroków podjętych przez włodarzy miasta, dąb uzyskała status pomnika przyrody.
Jesion Bolko w Dusznikach Zdrój (woj. dolnośląskie) – jesion wyniosły (Fraxinus excelsior L), wiek 157 lat, wys. 30 m, obwód 681 cm. Zgłoszony przez Starostwo Powiatowe w Kłodzku.
Bolko jest powszechnie znanym drzewem, umieszczanym na niemal każdej mapie turystycznej. Rośnie przy schronisku górskim PTTK „Pod Muflonem”, gdzie spotykają się trzy szlaki turystyczne. Należy do tzw. „zapomnianych pomników przyrody”, które w przeszłości były objęte ochroną, ale wskutek zawirowań prawnych zniknęły z oficjalnych list. Został posadzony kilkanaście lat po wybudowaniu pierwszego schroniska na Ptasiej Górze, w 1866 roku. Jest niemym świadkiem wielu wydarzeń, takich jak pożar pierwszego schroniska (w 1959 roku), odbudowy i rozbudowy schroniska (w 1964 roku). Jego nazwa upamiętnia Bolesława Jaśkiewicza – wieloletniego przewodnika górskiego oraz działacza PTTK. Bolesław jako jeden z dwóch przewodników sudeckich został odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi. Surowy klimat górski wpłynął na niepowtarzalny charakter drzewa. W dolnej części rozgałęzia się ono na dwa potężne konary, a ich pień jest pełen wypukłości i rakowatych narośli.
Dąb Centawiański (Centawa, gmina Jemielnica, woj. opolskie) – dąb szypułkowy(Quercus robur L), wiek 350 lat, wys. 22 m, obwód 501 cm. Zgłoszone przez Szkołę Podstawową im. Marka Prawego w Jemielnicy.
Dąb rośnie w centrum wsi, w otoczeniu kościoła, przedszkola, świetlicy wiejskiej i placu zabaw. Miejsce to zyskało nazwę Skweru Dębowego, stając się wizytówką miejscowości. Mieszańcy chętnie tu przychodzą. Latem dąb swymi konarami okrywa przebywające tu osoby cieniem. Jego rozłożyste gałęzie sięgają do nieba, dają schron ptakom, gdy tego potrzeba. Oblicze dębu jest onieśmielające – emanuje pięknem na cztery świata końce. Jest opiekunem miejsca, w którym się rośnie. Przypomina o majestacie przyrody i jej magicznej wręcz mocy. Przypomina o związku pomiędzy człowiekiem a naturą. Jak czytamy w zgłoszeniu – „To życiodajny okaz, nie został tutaj zasiany na pokaz. Wszyscy mieszkańcy go podziwiają, a najmłodsi pod jego konarami siadają”.
Zrośnięte buki w Rybniku (woj. śląskie) – buk pospolity (Fagus sylvatica L), wiek 170-200 lat, wys. 27 m, obwód 428/326 cm, pomnik przyrody. Zgłoszony przez Miasto Rybnik.
W sercu Klinicznego Szpitala Psychiatrycznego SPZOZ w Rybniku znajduje się park, a w nim rośnie niezwykły buk. Świadek powstania szpitala, obserwator historii, lat świetności placówki, ale także niespokojnych czasów powstań i walk wojennych. Jego dwa zrośnięte pnie układają się w literę V. V jak Viktoria – zwycięstwo. Dla pacjentów często jest inspiracją do walki i zwycięstwa nad chorobą. Zarówno park jak i ogromny buk stwarzają pacjentom i odwiedzającym okazję do spacerów, relaksu i obcowania z naturą. Jego rozłożysta korona zachęca do odpoczynku w jej cieniu, jednocześnie dając schronienie biegającym po parku wiewiórkom.
Platan Miłości w Targoszynie (gm. Mściwojów, woj. dolnośląskie) – platan klonolistny (Platanus acerifolia), wiek ponad 300 lat, wys. 20 m, obwód 1035 cm. Zgłoszony przez Fundację Marysieńka.
Platan Miłości rośnie od blisko 320 lat w Targoszynie na Dolnym Śląsku. Legenda głosi, że został posadzony na znak miłości Anny, córki kowala z Targoszyna i Caspara, syna sadowników z Niedaszowa, który podarował dziewczynie sadzonkę zamiast pierścionka zaręczynowego. Istnieje również inna legenda miłosna, która łączy platan z osobami słynnego Czerwonego Barona, Manfreda von Richthofena, asa myśliwski z czasów I wojny światowej i pewnej 20-letniej Polki Marysieńki, która często bywała w Targoszynie. Ogromny platan to ozdoba tutejszego zespołu pałacowo-parkowego. Twórcą parku jest znany niemiecki architekt krajobrazu Eduard Petzold, który osnuł swoje dzieło wokół rosnącego już tutaj platana. Park jest miejscem spacerów mieszkańców wsi, zabaw ich dzieci, a także ośrodkiem integracji. Furtka do niego jest zawsze otwarta, tak aby każdy, kto chce pospacerować wśród drzew, ukryć się w ich cieniu, pomedytować, posłuchać ich szumu albo wyznać komuś miłość pod platanem, mógł tu zawsze wejść.
Komentarze (0)