Tylko niecały jeden procent wody zgromadzonej na Ziemi nadaje się do wykorzystania przez człowieka. A zapotrzebowanie rośnie skokowo. Nie chodzi o coraz większą populację. Znaczną ilość wody zużywa dynamicznie rozwijający się przemysł. Zwłaszcza w Chinach i w Indiach.
Chiny szacują, że rocznie tracą 25 mld USD z powodów niedoboru wody. Dlatego planują zainwestować do końca 2010 r. blisko 130 mld USD w oczyszczanie ścieków. Stany Zjednoczone zamierzają wydać blisko 150 mld USD na projekty związane z wodą do końca 2016 r. Ten kapitał trafi m.in. do firm, które są już notowane na różnych parkietach. Według ekspertów z zagranicy, warto zatem zastanowić się, czy nie mają one lepszej perspektywy wzrostu od swoich konkurentów działających w innych branżach.
W podobnej sytuacji są spółki związane z alternatywną energią. Chodzi o biopaliwa, energię słoneczną czy wiatrową. Jeszcze parę lat temu ten typ energii stanowił dodatek do światowej podaży. Ostatnio jej znaczenie szybko rośnie. Głównym czynnikiem, który sprzyja popularyzacji alternatywnych źródeł energii, jest rosnąca cena ropy naftowej. Analitycy alarmują, że za baryłkę w tym roku możemy zapłacić nawet 120 USD. W konsekwencji relatywnie tanieje energia zielona.
Z analiz płyną generalnie dwa wnioski. Pierwszy, że globalny popyt na energię będzie rósł w najbliższych latach. Drugi – energia zielona będzie zaś zyskiwała na atrakcyjności wraz z drożejącą ropą.
źródło: Puls Biznesu
Komentarze (0)